Ze wszystkich sektorów gospodarki sektor bankowy kończy rok 2020 z najgorszymi wynikami. Z jednej strony niskie stopy procentowe ustalane przez globalne organy regulacyjne utrudniają bankom czerpanie zysków z ich operacji kredytowych, z drugiej strony pandemia koronawirusa mocno uderzyła w klientów banków, co również pogorszyło ich wyniki.
Bank of America nie był wyjątkiem i również poniósł straty. Nawet po odbiciu aktywów od marcowych minimów, akcje spółki są teraz o 26 proc. niższe niż na początku roku.
Spójrzmy na ten bank z różnych perspektyw, aby zrozumieć, czy warto w niego inwestować.
Bank of America Corporation jest jednym z liderów amerykańskiego rynku usług bankowych i finansowych. Bank of America powstał w 1998 roku, po przejęciu Bank America Nations Bank. Ten z kolei był założony w 1904 roku przez Amadeo Petera Gianniniego, który otworzył Bank of Italy w San Francisco.
Bank ten obsługuje ponad 60 mln osób i małych firm i posiada ponad 4 tys. centrów finansowych, około 16 tys. bankomatów, a prawie 40 mln klientów korzysta z jego bankowości internetowej.
Bank zarządza pieniędzmi swoich klientów, świadczy usługi bankowe klientom korporacyjnym i inwestycyjnym. Emitent dostarcza swoje produkty i usługi handlowe, obsługuje korporacje, rządy, osoby fizyczne na całym świecie. Firma obsługuje klientów zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w ponad 35 krajach.
Bank i koronawirus
Patrząc na sprawozdania finansowe emitenta, widać, że pandemia koronawirusa okazała się mniej destrukcyjna dla jego biznesu niż w przypadku innych banków. Ta firma pozostaje rentowna i zarabia wystarczająco, aby wypłacać część dywidendy.
Czy inwestorzy interesują się, co będzie z bankiem? Pod koniec czerwca Bank of America miał wystarczające rezerwy, aby kupić 5,1 mld USD strat kredytowych, niestety te pieniądze stanowią tylko 0,5 proc. całkowitego salda kredytów i leasingu banku w wysokości 1,0 bln USD, więc jeśli gospodarka USA nie zacznie się odradzać, środków wkrótce może zabraknąć.
Bezrobocie w Stanach Zjednoczonych nadal pozostaje wysokie, Kongres nie może uchwalić ustawy o zachętach finansowych i nie ma gwarancji, że szczepionka na koronawirusa pojawi się na początku 2021 roku. Jeżeli bezrobocie utrzyma się na wysokim poziomie, może to doprowadzić do ogromnych zaległości kredytowych, co znacznie zmniejszy zyski Bank of America.
Z drugiej strony Bank of America z pewnością nie poradzi sobie dobrze w środowisku niskich stóp procentowych, ale dotyczy to całego sektora bankowego.
Wskaźniki finansowe
Według danych Bank of America dochód netto w II kwartale 2020 r. spadł do 3,5 mld USD, lub do 0,37 USD na akcję. W tym samym okresie ubiegłego roku dochód był na poziomie 7,11 mld USD, lub 0,74 USD na akcję. Jednak obecna liczba jest wyższa od oczekiwań analityków, którzy zakładali 0,27 USD na akcję.
Na pokrycie strat kredytowych Bank przeznaczył 4 mld USD. W okresie sprawozdawczym przychody spadły do 22,3 mld USD z 23,1 mld USD w zeszłym roku, jednak również przekroczyły oczekiwania w 21,8 mld USD. Bank of America, podobnie jak inni pożyczkodawcy, cierpi z powodu niskich stóp procentowych. Według niego wynik z tytułu odsetek spadł o 11 proc.
Bank ocenia, że zyski spadły na skutek pandemii koronawirusa, która negatywnie wpłynęła na klientów biznesowych i prywatnych. W pierwszym kwartale firma oszacowała prawdopodobną stratę na pożyczkach na 4,76 mld USD, spodziewając się serii niespłaconych pożyczek przez pożyczkodawców. Na podstawie wyników drugiego kwartału prognoza Bank of America dotycząca strat kredytowych wzrosła do 5,12 mld USD. Na pokrycie ewentualnych strat z rezerwy przeznaczono 4 mld USD, w wyniku czego wskaźnik zysku netto spadł.
Obraz techniczny
Latem pozytywny trend wokół akcji Bank of America spadł. W czerwcu aktywa osiągnęły poziom 28 USD, po czym fala spadków doprowadziła cenę do poziomu 21,90 USD, od którego doszło do odbicia, a w sierpniu akcje emitenta osiągnęły 27,40 USD, odkąd kurs wycofał się do poziomu 23,00 USD. Obecnie jednak planowane jest odbicie, a cena już wzrosła do wartości 24,20 USD.
Mglista przyszłość
Przyszły dobrobyt emitenta zależy od tego, jak poważne będą skutki gospodarcze pandemii COVID-19. Trudno jeszcze odpowiedzieć na to pytanie. Jeśli Kongresowi uda się uchwalić nową ustawę o bodźcach gospodarczych, która przewiduje zasiłki dla bezrobotnych i szczepionka pojawi się na początku 2021 roku, Bank może zachować miliardy dolarów rezerw, co pomoże w dalszej poprawie jego sytuacji. W przeciwnym razie odroczone miliardy mogą nie wystarczyć.
Inwestorów zachęca fakt, że latem Warren Buffett nabył kolejny pakiet akcji banku, podnosząc go do 12 proc. i wydając ponad 2 mld USD ze sprzedaży kilku innych akcji banków.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z pozytywnym scenariuszem, spodziewamy się, że do końca roku aktywa powrócą do 25-27 USD. W przeciwnym razie prognozujemy spadek cen do wsparcia 21 USD.
Delta Air Lines, Inc
Delta Air Lines, Inc jest jedną z największych linii lotniczych na świecie pod względem liczby obsługiwanych pasażerów i sieci oddziałów. Wraz z partnerami i spółkami zależnymi realizuje rocznie do 7 tys. lotów. Mapa tras firmy obejmuje ponad 370 lotnisk zlokalizowanych w 66 krajach we wszystkich kontynentach, przecinając wszystkie oceany.
Wraz z dwoma innymi firmami Delta Air znajduje się na liście TOP-3 linii lotniczych i zajmuje czołową pozycję według kilku kryteriów:
Historia Delta Air
Delta Air powstała w 1924 roku. Najpierw była ona spółką zależną do projektowania samolotów wojskowych firmy „Huff Daland”, który był wówczas gigantem w dziedzinie samolotów. Jednak kilka lat później profil firmy zmienił się z projektowania na przewozy pasażerskie. Delta Airlines swój pierwszy lot wykonała w 1929 roku, a w latach 40-tych siedziba firmy przeniosła się do Atlanty, gdzie znajduje się do dziś.
Już na początku lat pięćdziesiątych odbyło się pierwsze przejęcie przez Delta Airlines innego przewoźnika lotniczego. Był to Chicago i Southern Air Lines, a później ten sam los spotkał Northeast Airlines. Pod koniec lat 70. firma rozpoczęła wykonywanie przewozów transkontynentalnych, a 20 lat później rozszerzyła listę tras o popularne kierunki zbankrutowanego Pan American. Wymagało to rozszerzenia personelu i floty samolotów. Ale po 10 latach Delta Airlines była zagrożona bankructwem, więc kierownictwo zostało zmuszone do restrukturyzacji. Musieli zwolnić ponad 15 proc. pracowników, obniżyć płace, sprzedać część pionów strukturalnych i zlikwidować kilka baz lotniczych.
Firma rozkwitła w latach 90. W tym okresie Delta Airlines przejęła europejskie loty Pan American, przejmując najważniejsze transatlantyckie kierunki i stając się jednym z czołowych przewoźników pod względem ruchu pasażerskiego i liczby lotów. W 2000 roku firma została członkiem SkyTeam, ale po 4 latach zaczęła mieć problemy finansowe. Postanowiono obniżyć koszty biletów, zmniejszyć liczbę pracowników i zamknąć niektóre węzły. W 2005 roku Delta Airlines ogłosiła upadłość i ponownie przeprowadziła reorganizację. Starania zakończyły się sukcesem: po 2 latach udziały linii lotniczej ponownie zaczęły być sprzedawane, odzyskały dawne logo i wznowiły przewozy pasażerów i ładunków.
Wsparcie państwowe
7 lipca Departament Skarbu USA ogłosił, że Delta i cztery inne linie lotnicze podpisały listy intencyjne w sprawie pożyczek federalnych na koronawirusa.
Szef Białego Domu Donald Trump podpisał ustawę CARES, zgodnie z którą amerykańska gospodarka dotknięta koronawirusem otrzyma 2,2 bln USD pomocy. Z tej kwoty amerykańskie linie lotnicze otrzymają 25 mld USD. Delta ogłosiła w kwietniu, że ubiega się o pożyczkę w wysokości 4,6 mld USD.
Delta i kilka innych linii lotniczych namawia pracowników do wykupu lub wcześniejszej emerytury w celu obniżenia kosztów. Linie lotnicze mają jednak zakaz zwalniania pracowników do 1 października na warunkach pakietu pomocy w wysokości 25 mld USD.
Wskaźniki finansowe
Według firmy strata netto za kwiecień-czerwiec br. wyniosła 5,72 mld USD, czyli 9,01 USD na akcję. W tym samym okresie ubiegłego roku firma osiągnęła dochód netto w wysokości 1,44 mld USD, czyli 2,21 USD na akcję. Skorygowana strata na ackję wyniosła 4,43 USD, czyli więcej niż przewidywane przez analityków 4,16 USD na akcję.
Przychody Delta Airlines za ostatni kwartał również znacznie spadły. W ubiegłym roku za ten sam okres wynosiły 12,54 mld USD, a w tym roku – 1,47 mld USD, czyli o 88 proc. mniej. Ruch pasażerski przyniósł 678 mln mniej dochodów, czyli spadł o 94 proc., a fracht – o 108 mln USD (42 proc). Według ekspertów średni przychód przewoźnika lotniczego wyniósł 1,39 mld USD.
Strata poniesiona przez spółkę w ostatnim kwartale była w dużej mierze spowodowana deprecjacją linii lotniczych, które należą do Delta Airlines. Wśród nich są m.in. Grupo Aeromexico SA, Latam Airlines Group SA i Virgin Atlantic Airways Ltd. Ich deprecjacja kosztowała firmie 2,1 mld USD.
Główny problem DAL
Problem ze wzrostem akcji Delta polega na tym, że firma wciąż ma kłopoty. W rzeczywistości firma nadal traci pieniądze, chociaż proces ten jest wolniejszy niż w kwietniu. Delta Airlines poinformowała o całkiem nieudanym zakończeniu II kwartału, a także przewidywała pogorszenie wyników w III kwartale, spodziewając się spadku przychodów z 75 proc. do 80 proc. w porównaniu z tym samym kwartałem ubiegłego roku. W ostatnich miesiącach spółce udało się zmniejszyć dzienne straty ze 100 mln USD dziennie, które emitent tracił pod koniec marca, do 27 mln USD pod koniec lata.
Inwestować, czy nie?
W najbliższym czasie Delta bez wątpienia będzie miała kłopoty. Linia lotnicza nadal traci pieniądze, a raporty są nadal słabe. Brak postępów firmy budzi wątpliwości na temat tego, czy uda jej się do końca roku obniżyć koszty.
Decydując się na zakup akcji Delty po obecnej cenie, trzeba mieć świadomość, że odbudowa spółki zajmie dużo czasu. Dotyczy to jednak całej branży.
Wciąż jednak uważamy, że Delta przetrwa i po kryzysie będzie mogła wykazać doskonałe zyski. W razie inwestycji w papiery tej firmy należy rozumieć, że wzrost zajmie rok.
Co dotyczy analizy technicznej – jest ona teraz umiarkowanie pozytywna. Od maja na rynku panuje trend wzrostowy, jednak po przetestowaniu poziomu 36 USD aktywa powróciły do 25 USD i teraz próbują powrócić do ostatniego maksimum. Zakładamy, że to się nie wydarzy w 2020 roku i spodziewamy się szybszego wzrostu w pierwszym kwartale 2021 roku, po szczepionce na koronawirusa. Obecne poziomy uważamy za optymalne do wejścia na rynek, ale zalecamy poczekać na raport, który zostanie opublikowany w przyszłym tygodniu.