Przegląd spółek BMW i PayPal

BMW

Witajcie jednego z największych producentów samochodów w Niemczech – BMW. Ten koncern samochodowy jest znany przede wszystkim z produkcji samochodów: cywilnych, sportowych, hybrydowych i elektrycznych. Firma nie tylko projektuje samochody, ale też ma własną produkcję i szereg ośrodków badawczych w niemal wszystkich zakątkach świata.

BMW wraz ze swoimi spółkami zależnymi projektuje i produkuje samochody pod markami BMW, Rolls-Royce i Mini, a także motocykle, części zamienne i akcesoria. Koncern zajmuje się również usługami finansowymi.

Jego produkty są sprzedawane za pośrednictwem niezależnych i autoryzowanych dealerów.

Segment motocykli projektuje, produkuje, montuje i sprzedaje motocykle marki BMW Motorrad, części zamienne i akcesoria.

Dział usług finansowych zajmuje się m.in. leasingiem samochodów, działalnością flotową i wielomarkową, a także ubezpieczeniami, dotacjami dla handlu detalicznego i dealerów, działalnością depozytów klientów.

BMW regularnie wypłaca dywidendy. Z reguły płatności są dokonywane każdego roku kalendarzowego w maju, od razu po roku sprawozdawczym. W latach 2003–2008 wysokość dywidend wahała się od 0,3 do 4 euro na akcję. Jednocześnie rentowność płatności kształtowała się w przedziale 0,94-5,10% w skali roku.

Wypłata dywidendy pozytywnie wpływa na popyt na akcje emitenta . Z reguły każda informacja o nadchodzących płatnościach prowadzi do wzrostu wartości aktywów firmy. Jednocześnie ten wzrost ma charakter długoterminowy.

Historia koncernu samochodowego

W 1913 roku świat zobaczyła mała firma Rapp Motorenwerke GMBH, która była przodkiem BMW. Cztery lata później firma ta zmieniła nazwę na BMW GMBH, a jeszcze rok później – na BMW AG. Przez pierwsze lata swojego istnienia BMW AG zajmowała się projektowaniem silników lotniczych, co nie jest zaskoczeniem, gdyż na początku XX wieku ludzkość dopiero odkrywała lotnictwo i młoda firma . W tym czasie powstało też logo firmy: obracające się śmigło, które później zostało zastąpione okręgiem czterech sektorów.

BMW doświadczyła wzlotów i upadków. Po zakończeniu I wojny światowej młoda firma przeżyła kryzys. Z traktatu wojskowego, zawartego pod koniec wojny, wynikało, że Niemcy mają zakaz produkcji silników lotniczych. Aby przetrwać, BMW zaczęła produkować silniki do motocykli.

W latach 20. ubiegłego wieku rozpoczyna się nowy rozkwit firmy. BMW produkuje jedne z najlepszych motocykli na świecie i wraca do produkcji silników lotniczych. W 1928 r. BMW przejmuje fabryki samochodów i rozpoczyna produkcję samochodów. Na początku II wojny światowej ten koncern był już jedną z najbardziej obiecujących firm na świecie w swojej dziedzinie.

Drugi kryzys miał miejsce również po zakończeniu wojny. Firma zdecydowała się całkowicie porzucić kierunek lotniczy i angażować się w produkty cywilne, tym samym zaczynając produkować motocykle i samochody.

W latach 50. XX wieku BMW przeżyła trzeci kryzys, spowodowany niewłaściwym dopasowaniem priorytetów firmy. Jednak w 1959 r. ukazał się najnowszy model koncernu, który całkowicie zrehabilitował firmę.

I od tego momentu biznes emitenta idzie tylko pod górę.

 

BMW a samochody elektryczne

Firma zdaje sobie sprawę, że przyszłość stoi po stronie nowych technologii i bierze aktywny udział w rozwoju pojazdów elektrycznych.

Dlatego BMW Group planuje zmniejszyć emisję dwutlenku węgla do 2030 roku w całym cyklu życia swoich produktów – od produkcji i dostawy do końca życia samochodu. Za 10 lat emisje CO2 na pojazd powinny być co najmniej o jedną trzecią mniejsze niż w 2020 r. Celem BMW jest zmniejszenie śladu węglowego pojazdów o 40 proc. na kilometr.

Firma planuje zelektryfikować większość produkowanych samochodów w ciągu najbliższych 10 lat. Prawie 2/3 z siedmiu milionów samochodów producenta w ciągu najbliższych 10 lat staną się w pełni elektrycznych. Firma opracowała już długoterminową strategię produktową, która masowo promuje wykorzystanie pojazdów elektrycznych.

Szwedzki Northvolt będzie produkować silniki dla BMW. Z tym producentem podpisano długoterminowy kontrakt o wartości 2 mld euro. Dostawy mają rozpocząć się w 2024 roku. Northvolt stanie się trzecim głównym dostawcą tej technologii, obok chińskiej Contemporary Amperex Technology Co i południowokoreańskiej Samsung SDI. Dzięki tej umowie BMW będzie mógł promować swoje pojazdy elektryczne i rozszerzać geografię sprzedaży.

Wskaźniki finansowe

W pierwszej połowie roku zysk netto firmy wyniósł zaledwie 362 mln euro. Liczba ta okazała się 5,7 proc. niższa od ubiegłorocznej.

Według BMW, w zeszłym roku zysk na akcję w pierwszej połowie roku wynosił nieco ponad 3 euro, podczas gdy w 2020 roku było to zaledwie 0,5 euro.

Firma przedstawiła również dane dotyczące przychodów – osiągnęły one 43,2 mld euro. Rok wcześniej były one 10,3 proc. wyższe.

W ciągu ostatnich sześciu miesięcy firma sprzedała około 960 tys. aut, czyli 23 proc. mniej niż w 2019 roku. W tym samym czasie samochodów marki BMW realizowano zaledwie 842 tys.

Samochodów marki Mini sprzedano 118 tys. – 31 proc. mniej niż przed rokiem.

Znacząco spadła również sprzedaż ostatniej marki koncernu Rolls-Royce. Salony samochodowe sprzedały zaledwie 2,5 tys. takich aut, czyli 37 proc. mniej niż w pierwszej połowie ubiegłego roku.

Obraz techniczny i prognoza

Po marcowym spadku notowania BMW wykazały stabilny wzrost. Po kilku zatrzymaniach w ostatnich miesiącach aktywa osiągnęły opór 66 EUR, a później powróciły do znaku 57 EUR.

Jak widać, akcje spółki rosły, pomimo światowego kryzysu gospodarczego. Daje to nadzieję na dalszy wzrost. Jednak nie w najbliższym czasie. Nadchodzący raport pokaże dobry obraz, ponieważ uchwycił część kwartału, w którym druga fala COVID-19 jeszcze się nie rozpoczęła. Ostatni kwartał minionego roku pokaże jeszcze silniejszy spadek wskaźników.

Tak więc mimo tego, że emitent jest bardzo obiecujący, kupowanie jego papierów wartościowych uważamy za przedwczesne. Oczekuje się, że w najbliższych tygodniach notowania aktywów spadną do 54  EUR. Nie wykluczamy testowania wsparcia na poziomie 52 EUR.

 

 

PayPal

Dzisiaj nawet dzieci wiedzą, że w Internecie kręcą się miliardy dolarów i łatwo jest tam zarobić nawet całą fortunę. Sieć WWW stała się obecnie globalną maszyną propagandową, wypychającą gazety, radio i telewizję na dalszy plan.

A teraz już trudno sobie wyobrazić, jak wyglądał biznes internetowy w 2000 roku. Wtedy nikt nie myślał, że nadejdzie czas, w którym Internet wejdzie w życie każdego i zmieni wszystkie zasady biznesu.

Pierwsze firmy tej branży podejmowały wielkie ryzyko, wchodząc na nieznany teren. Niewiele zdążyło przetrwać i tylko nieliczni byli w stanie utrzymać się na czele rynku.

Porozmawiamy teraz o mastodoncie biznesu internetowego – PayPal.

PayPal – międzynarodowy system płatności, za pomocą którego można płacić za zakupy online i wykonywać przelewy pieniężne.

PayPal jest dostępny w prawie każdym zakątku świata. Przelewy i płatności mogą być dokonywane w 20 walutach przy użyciu kart bankowych znanych systemów płatniczych: Visa, MasterCard itp.

Zapewnia to klientom bezpieczeństwo, które w tej branży jest cenione ponad wszystko.

Kolejną zaletą PayPal jest wygoda połączenia. Wystarczy raz wpisać dane płatności, po czym pozostają one w profilu użytkownika i nie trzeba ich ponownie wpisywać. Oszczędza to mnóstwo czasu, który jest teraz równie cenny jak pieniądze.

PayPal zapewnia gwarancje swojemu użytkownikowi. Jeśli kupiony produkt nie zostanie dostarczony lub nie będzie pasował do opisu, klient może zwrócić pieniądze, kontaktując się z usługą PayPal.

Żadna prowizja przy płaceniu za towary lub usługi nie jest pobierana. To sprzedawca płaci prowizję przy odbiorze środków na podstawie całkowitej liczby swoich operacji.

Firma stale się rozwija i rozszerza swoją działalność. Na przykład w listopadzie 2019 r. PayPal zapłacił ponad 4 mld USD firmie Honey, która pomaga użytkownikom szukać zniżki na zakupy online.

Honey jest „doradcą” przeglądarki. Podczas przeglądania stron sklepów internetowych i usług rezerwacji, wtyczka skanuje zawartość strony w poszukiwaniu produktów i ofert oraz kuponów rabatowych.

W grudniu 2019 roku PayPal i Citigroup (C) rozszerzyły współpracę, umożliwiając tym samym klientom instytucjonalnym banku dokonywanie płatności na portfele użytkowników PayPal. Dzięki nowej umowie PayPal i Citigroup mogą zapewnić większy wybór płatności, elastyczność i szybkość płatności globalnych.

Początek PayPal

PayPal wcale nie było łatwo odnieść sukces. Najprawdopodobniej całą historię tej spółki można nazwać przykładem udanej fuzji – gdy dwie firmy po połączeniu stworzyły tandem, który okazał się wielokrotnie skuteczniejszy od nich samych. Żadna ze spółek założycielskich nie osiągnęłaby takiego sukcesu sama.

Na początku było dwie firmy. Założycielem pierwszej – Xcom – był Elon Musk. Musk zamierzał stworzyć platformę pośredniczącą, która zajmowałaby się płatnościami online i otrzymywałaby za to niewielki procent.

Elon Musk miał doświadczenie i wiele pomysłów, ale walczył z poważnymi problemami związanymi z bezpieczeństwem szyfrowania. W 2000 roku Xcom postanowiła połączyć się z Confinity i rozwiązać ten problem, tworząc nową firmę pod nazwą PayPal.

PayPal wtedy i teraz to zupełnie różne firmy zarówno pod względem zasad, jak i algorytmów pracy. Ale to właśnie w 2000 roku rozpoczęła się przyszłość usługi płatnościowej, którą znamy teraz. Wtedy właśnie zaczęto testować podstawowe algorytmy, których używamy obecnie.

Nie wiadomo, jak potoczyłaby się historia emitenta, gdyby w 2002 r. firma Ebay nie kupiła PayPal za 1,5 mld USD. Nowy tandem stał się prawdziwą gwiazdą i przyniósł światową sławę zarówno sklepowi internetowemu, jak i usłudze płatności. Niestety współpraca tych dwóch gigantów nie potrwała długo i na początku 2015 roku eBay i PayPal ponownie stały się oddzielnymi firmami.

PayPal a kryptowaluta

PayPal zamierza dodać obsługę kryptowalut do swojego serwisu, umożliwiając klientom kupowanie i sprzedawanie bitcoinów i innych kryptowalut. Dodatkowo istnieje również możliwość przechowywania kryptowaluty we wbudowanym portfelu. Za przechowywanie kryptowalut nie jest pobierana żadna prowizja, a do 31 grudnia bieżącego roku PayPal nie pobiera też opłat przy zakupie lub sprzedaży walut cyfrowych.

Ponadto, według firmy, w 2021 roku użytkownicy będą mogli już płacić cyfrowymi zasobami na całym świecie.

Taka możliwość pojawiła się po tym, jak firma otrzymała specjalną licencję Bitlicense od NYDFS.

W początkowej fazie transakcje kryptowalutowe w systemie PayPal będą dostępne tylko dla klientów amerykańskich. Ale już w 2021 roku usługa zacznie działać na całym świecie. W pierwszej połowie przyszłego roku emitent zamierza wejść na rynek międzynarodowy, a także dodać możliwość pracy z walutami cyfrowymi w systemie Venmo.

 

Sprawozdanie finansowe

Latem PayPal Holdings Inc opublikował dane za kwartał, które okazały się najlepsze w historii istnienia firmy. Było to spowodowane szybszym przejściem na płatności zbliżeniowe i online podczas pandemii COVID-19. Wszystkie najważniejsze dane finansowe okazały się lepsze, niż przewidywali eksperci.

W raporcie PayPal odnotowała dochód netto w drugim kwartale na poziomie 1,53 mld USD, lub 1,29 USD na akcję, w porównaniu z 823 mln USD – 0,69 USD na akcję – w zeszłym roku.

Skorygowane zyski wyniosły 1,07 USD na akcję, przy przewidywaniach 0,87 USD na akcję.

W drugim kwartale tego roku przychody wzrosły 25 proc. do 5,26 mld USD. Według prognoz kwota ta miała wynieść około 4,99 mld USD.

Obraz techniczny i prognoza

Pomimo pozytywnych wyników finansowych z ostatniego kwartału, PayPal boryka się z wieloma problemami, które spowalniają rozwój firmy. Rosnące poziomy zadłużenia i pogarszający się wskaźnik D / E to zły znak. Jednak pytanie brzmi: czy PayPal będzie w stanie utrzymać swoją pozycję za pomocą prawdziwych pieniędzy? PayPal ma 13 mld USD w gotówce i krótkoterminowych inwestycjach oraz 3,6 mld USD w zadłużeniach. 16,6 mld USD w gotówce oznacza, że ​​emitent może z łatwością spłacić 8,9 mld USD długu. I chociaż dług można kontrolować, inwestorzy nie powinni ignorować jego wzrostu.

Jeśli na chwilę zapomnimy o zadłużeniu i spojrzymy z szerszej perspektywy, zobaczymy obiecującą firmę z dużym potencjałem wzrostu w 2021 roku. Poszerzanie biznesu poprzez przyciąganie kryptowalut wyprowadzi biznes na nowy poziom i nie pozwoli mu pozostać na miejscu. Firma okazała się odporna na koronawirusa i dobrze sobie radzi podczas pandemii.

Wszystko to sprawia, że ​​jej aktywa są cenne dla każdego portfela inwestycyjnego.

Pozytywny trend aktywów utrzymywał się przez ostatnie sześć miesięcy, aż póki notowania PayPal nie osiągnęły oporu 210-215 USD. Kupujący po raz pierwszy przetestowali ten poziom we wrześniu. Następnie notowania spadły do ​​175 USD. Wkrótce cena zaatakowała poziom 215 USD w połowie października, po czym spadła do wsparcia 185 USD.

Według naszych prognoz spadek jest daleki od zakończenia. Sprzedawcy mogą zrobić następny przystanek w okolicy 165-170 USD.

Niemniej jednak w pierwszym kwartale 2021 r. spodziewamy się wzrostu aktywów w kierunku oporu 225 USD.

 

Zeszłotygodniowe raporty kwartalne

Chevron

Raport Chevron za 9 miesięcy br. zawierał następujące dane:

  • strata netto na poziomie 4,878 mld USD, podczas gdy w 2019 roku firma osiągnęła zysk w wysokości 9,534 mld USD;
  • rozwodniona strata na akcję wyniosła 2,63 USD, w porównaniu do 5,02 USD zysku na akcję w 2019 roku;
  • przychody w dół o 37 proc. do 69,44 mld USD r / r.

Produkcja ropy naftowej Chevrona na poziomie 3,018 mln baryłek w trzech kwartałach. W porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku produkcja spadła o 1,1 proc. r / r. Segment poszukiwań i wydobycia odnotował straty w wysokości 2,934 mld USD, podczas gdy rok wcześniej był zysk na poziomie 9,31 mld USD. Segment dystrybucji  zakończył 9-miesięczny okres z zyskiem 385 mln USD, czyli 4,7 razy mniejszym od zeszłorocznego wskaźnika.

Wskaźniki za trzeci kwartał:

  • strata w wysokości 207 mln USD, w porównaniu z zyskiem 2,58 mld USD rok wcześniej;
  • zmniejszenie rozwodnionej straty na akcję do 0,12 USD, przy 1,36 USD zysku na akcję w 2019 roku;
  • spadek przychodów do 24,451 mld USD (-32,3 proc.) wobec prognoz na poziomie 25,61 mld USD.

Zdaniem firmy takie wyniki odzwierciedlają wpływ pandemii koronawirusa na jej działalność i na spadek cen węglowodorów.

Biorąc pod uwagę osłabienie rynku ropy i obawy o popyt na węglowodory zmieniliśmy naszą prognozę z pozytywnej na negatywną.

Akcje firmy spadły do ​​65 USD po publikacji raportu, ale natychmiast skoczyły do ​​obszaru 70 USD. Uważamy, że wzrost będzie krótkotrwały i wkrótce cena ponownie zmieni kierunek. Celem spadku będzie poziom 60 USD.

 

Amazon

Amazon poinformował o następujących wynikach za trzy kwartały 2020 r.:

  • wzrost zysku netto 1,7 razy r / r do 14,109 mld USD;
  • wzrost zysku na akcję do 27,72 USD w porównaniu z 16,53 USD rok wcześniej;
  • wzrost przychodów 1,3 razy do 260,5 mld USD.

 

Wyniki Amazon za III kwartał:

  • prawie trzykrotny wzrost zysku netto – do 6,331 mld USD;
  • wzrost rozwodnionego zysku na akcję do 12,37 USD z 4,23 USD rok wcześniej;
  • wzrost przychodów ze sprzedaży o prawie połowę do 96,145 mld USD.

 

Według przekazanego raportu liczba miejsc pracy w firmie wzrosła o 400 tys., a minimalna stawka godzinowa wzrosła do 15 USD. Amazon opublikował również prognozę na czwarty kwartał, zgodnie z którą sprzedaż wzrośnie o 28-38 proc. r / r i wygeneruje 112-121 mld USD dochodu.

Mimo to spółka szacuje negatywny wpływ zmian notowań walut na 0,9 proc. Pomimo znakomitego raportu akcje spółki spadają. Uważamy, że jest to reakcja na ogólny stan światowej gospodarki i rozprzestrzenianie się koronawirusa na świecie.

Akcje spółki kształtują się już na poziomie 3000 USD i mogą spaść do regionu 2800-2900 USD. Jeśli te poziomy zostaną przełamane, nie wykluczamy spadku do 2700 USD.

Posted: 4.11.2020 | Dmitriy Elowacki
The information post
Błąd
Wiadomość: