Pomimo faktu, że wiele rozwiniętych gospodarek zmierza w kierunku osłabienia kwarantanny, pandemia koronawirusa jest wciąż daleka od zakończenia.
Czekają na nas trudne czasy, dopóki gospodarka światowa nie znajdzie się drodze do ożywienia. Do tego momentu miliony ludzi pozostaną bez pracy, rynki finansowe będą zdemoralizowane, a łańcuchy dostaw zerwane.
Recesja pozostanie z nami na długo, nawet pomimo faktu, że rządy i banki centralne wpompowały do swoich gospodarek biliony dolarów i obniżyły stopy procentowe.
Zarówno traderzy, jak i zwykli obywatele krajów interesują się jednym pytaniem: „Jak szybko wszystko ulegnie poprawie?”
Na pytanie to można odpowiedzieć jedną z czterech liter: V, U, W i L. To właśnie nimi ekonomiści często określają recesje.
Litery te wskazują formę wykresów, które śledzą aktywność gospodarczą. W analizie kondycji gospodarczej bierze się pod uwagę następujące wskaźniki: zatrudnienie, inflacja, PKB oraz wzrost gospodarczy i produkcja przemysłowa.
Przyjrzymy się bliżej każdemu typu recesji i temu, jak wpłyną na przywrócenie gospodarki globalnej.
Najlepszym scenariuszem na każdy kryzys jest recesja w kształcie litery V. W tym przypadku światowa gospodarka ożyje tak szybko, jak spadła. Uszkodzenia są minimalne i łatwe do naprawy.
Ten rodzaj recesji miał miejsce w latach 90. ubiegłego wieku w Stanach Zjednoczonych. Wówczas recesja trwała nie dłużej niż 8 miesięcy od lipca 1990 r. do marca 1991 r. Gospodarka amerykańska w tym czasie odzyskała dość szybko, a spadek nie był tak głęboki, jak podczas kryzysu naftowego z lat 1973–1975 lub Wielkiego kryzysu.
Aby obecna recesja rozwijała się zgodnie z tym scenariuszem, konieczne jest, aby cała populacja regularnie robiła testy na koronawirusa. W ten sposób można szybko zidentyfikować osoby chore, a zdrowe mogłyby dalej chodzić do pracy, nie bojąc się zachorować na COVID-19. Ponadto rządy musiałyby natychmiast interweniować, aby chronić miejsca pracy, biznes i zapewnić wsparcie tym, którzy stracili pracę.
Niestety dla wielu krajów taki rozwój wydarzeń już nie jest możliwy: niewiele rządów zareagowało na pandemię w odpowiednim czasie i ogłosiło kwarantannę. Banki centralne zbyt późno rozpoczęły zastrzyki finansowe, obniżkę stóp procentowych i inne środki wspierające. A więc gdy w końcu nadeszła pomoc ze strony rządów, było już za późno i gospodarki ucierpiały z powodu pandemii. Jednak pomoc państwa pomogła nam wszystkim uniknąć najgorszego scenariusza – kolejnego upadku.
W tym kryzysie tylko Chiny miały szczęście. Po szybkim zmobilizowaniu wszystkich sił Pekin pokonał epidemię w ciągu dwóch miesięcy i teraz właśnie gospodarka tego kraju rośnie w kształcie litery V. W innych sytuacja jest zupełnie inna.
Wśród ekspertów jednak są też optymiści. Dr Tenpao Lee, profesor ekonomii na Uniwersytecie w Niagara, uważa, że ożywienie w kształcie litery V jest możliwe dzięki bliskim powiązaniom gospodarczym w globalnej gospodarce.
– Gdy tylko zacznie się wzrost, będzie on bardzo szybki, ponieważ łańcuchy dostaw zostaną natychmiast przywrócone – powiedział dr Lee.
Jednak rozpoczęcie odzyskiwania zależy od tego, jak poradzimy sobie z wirusem w ciągu najbliższych kilku miesięcy.
– Jeśli będziemy w stanie szybko powstrzymać COVID-19, będziemy mieli wzrost w kształcie litery V. Jeśli nie będziemy w stanie powstrzymać pandemii w najbliższej przyszłości, najwyżej będziemy obserwować scenariusz U – dodał dr Lee.
Chciałbym w to wierzyć, ale naszym zdaniem przywrócenie w kształcie litery V jest możliwe tylko w niektórych sektorach oraz w średnich i małych firmach, a nawet nie we wszystkich. Według badań tylko 38% firm uważa, że odzyskają szybko i staną na nogi w III kwartale 2020 r., podczas gdy reszta przygotowuje się do poważnej walki o przetrwanie.
Bardziej prawdopodobny jednak scenariusz w kształcie litery U. Powrót do poziomów sprzed kryzysu zajmie miesiące, jeśli nie lata. Po osiągnięciu dna na wykresie U rozpocznie się długi okres ruchu bocznego. Dobrym przykładem tego rozwoju wydarzeń będzie ostatni kryzys finansowy. Formalnie spowolnienie gospodarcze trwało 19 miesięcy od grudnia 2007 r. do czerwca 2009 r., a nawet po wznowieniu wzrostu minęło wiele lat, zanim zatrudnienie powróciło do poziomów sprzed kryzysu.
Jeśli COVID-19 spowoduje ożywienie w kształcie litery U, będzie to oznaczać, że światowa gospodarka nie zacznie się odnawiać do końca 2020 r., a nawet do początku 2021 r. Istnieje kilka powodów, dla których tak się może stać. Przede wszystkim musimy przejąć kontrolę nad epidemią. Tak, wiele krajów zaczęło już otwierać swoje gospodarki, ale jak długo to potrwa? Naukowcy mówią o drugiej fali COVID-19, która nastąpić tej jesieni, a więc kwarantanna może wrócić za sześć miesięcy, jeśli nie wcześniej, a to znacząco spowolni wznowienie.
Ponadto liczba przedsiębiorstw znacząco się zmniejszy, ponieważ ktoś zbankrutuje, ktoś się zamknie lub nie będzie mógł powrócić do pracy z innych powodów. Oznacza to, że liczba bezrobotnych pozostanie na wysokim poziomie przez długi czas, co doprowadzi do większej nierównowagi gospodarczej.
Jest też mało prawdopodobne, aby konsumenci byli gotowi od razu wydać pieniądze, nawet po całkowitym zniesieniu środków kwarantanny. Według ostatnich sondaży wielu Amerykanów skromnie przygotowuje się do obchodów Bożego Narodzenia i Nowego Roku. Oznacza to, że popyt konsumentów przez długi czas utrzyma się na niskim poziomie.
Jeśli tylko 38% firm wierzy w scenariusz V, wówczas 54% uważa, że scenariusz U jest bardziej prawdopodobny. Wśród nich Jim Kahn, dyrektor grupy inwestycyjnej.
– Ci, którzy przewidują poprawę w kształcie litery V, kierują się dwoma nierealistycznymi oczekiwaniami. Po pierwsze, myślą, że gospodarki otworzą się natychmiast i wszędzie, a po drugie, konsumenci nie zmienią swojego zachowania i natychmiast powrócą do barów, restauracji i siłowni – mówi Jim Kahn.
Jak widzimy ani jedno, ani drugie nie dzieje się teraz, więc uważa, że powolna, stopniowa poprawa jest bardziej prawdopodobna.
– Gospodarka otworzy się stopniowo i równie stopniowo ludzie powrócą do swoich zwykłych zachowań. Szybkość ożywienia gospodarczego może wzrosnąć dopiero po rozpoczęciu szczepień – uważa Kang.
Recesja w kształcie litery „W” zakłada szybkie ożywienie, po którym następuje druga fala recesji i nowe ożywienie. Ten rodzaj recesji nazywany jest również „podwójną recesją” – dwa spadki na wykresie tworzą kształt W.
Na początku lat 80. Stany Zjednoczone doświadczyły recesji w kształcie litery W. Po kryzysie naftowym i rosnącej inflacji w 1979 r. gospodarka popadła w krótką recesję w 1980 r., ale potem szybko odzyskała. Fed martwił się, że inflacja jest zbyt wysoka i podniósł stopy procentowe, aby sobie z tym poradzić. Spowodowało to drugą recesję w lipcu 1981 r., która trwała do końca 1982 r., aż do rozpoczęcia stabilnego wzrostu.
Robert Johnson, profesor finansów na Creighton University, obawia się, że pandemia może spowodować recesję w kształcie litery W.
– W krajach, w których zniesiono kwarantannę, ludzie mogą szybko zapomnieć o dystansie społecznym, co zwiększy liczbę przypadków zakażenia i będzie powodem drugiej fali epidemii – powiedział Johnson. Johnson uważa, że w tym przypadku poprawa gospodarki może trwać wiele lat.
Najgorszy scenariusz obecnego kryzysu to ten podobny do litery L. Obejmuje on długi upadek, który potrwa całe lata. Sama recesja może zakończyć się za kilka kwartałów, ale powrót do poziomów sprzed kryzysu zajmie lata. Japonia przetrwała recesję w kształcie litery L w latach 90. XX wieku. Wówczas rynek japoński gwałtownie załamał się, po upadku nastąpił kryzys kredytowy, rząd popełnił szereg błędów krytycznych, a do tego przyczyniły się też czynniki zewnętrzne (recesja w USA w latach 1990–1991). Odrodzenie gospodarki Japonii trwało ponad 10 lat.
Taki scenariusz stanie się możliwy, jeśli WHO i główne kraje świata nie poradzą sobie z epidemią COVID-19. W tym przypadku czekają na nas regularne wybuchy choroby, powolny wzrost gospodarczy, stagnacja we wszystkich obszarach i długie, bardzo długie ożywienie. Według prognoz tylko 8% respondentów spodziewa się tego scenariusza. Jesteśmy jednak optymistami i nie wierzymy w taki scenariusz. Istnieją już pierwsze egzemplarze szczepionki przeciwko COVID-19. Tak, oficjalne szczepienie jest jeszcze daleko, ale jego rozpoczęcie w 2021 r. jest dość prawdopodobne.
Ponadto po pierwszej fali COVID-19 u wielu osób pojawi się odporność, co złagodzi negatywne skutki podczas drugiej fali choroby. Biznes też się dostosuje. Na przykład wiele firm już nie będzie miało problemów z przeniesieniem pracowników do pracy zdalnej, sieć bezpiecznych dostaw produktów i towarów zostanie ulepszona, a lekarze będą lepiej przygotowani, więc będziemy pewniej stawiać czoła drugiej fali choroby.
Obecnie raczej nie ma eksperta, który powiedziałby dokładnie, co się wydarzy. Jednak większość ekonomistów uważa, że recesja zakończy się w ciągu półtora roku, a wzrost światowej gospodarki powróci do poziomów sprzed kryzysu w 2021 r. na całym świecie.
Dobra wiadomość, co? No cóż, trzymamy kciuki i wierzymy w najlepsze.