Od początku 2020 roku wszystkie rynki finansowe okazały się pod presją ze względu na obawy, że epidemia wirusa w Chinach wpłynie negatywnie na gospodarkę światową. Obecnie w 50 krajach zarejestrowano 70 tys. przypadków występowania koronawirusa. Według WHO na świecie zginęło 2700 osób z powodu tej choroby, głównie w Chinach.
W ubiegłym tygodniu indeks Dow Jones spadł o 1200 pp i stracił około 4,3 proc. Jest to najostrzejszy spadek w historii indeksu. S & P500 spadł o 4,3%, a NASDAQ – o 4,5%. Indeks FTSE wykazał spadek o 3,5%, podczas gdy Nikkei spadł o ponad 2%.
Straty finansowe rynków są najpoważniejsze od czasów kryzysu w 2008 roku. W ciągu zaledwie jednego tygodnia handlowego akcje na całym świecie spadły o 3,5 bln USD.
Indeksy i waluty nadal spadają, a coraz więcej krajów informuje o pojawieniu się wirusa na swoim terytorium. Rządy zalecają rezygnować z podróży. W krajach, w których wybuchła epidemia, praca instytucji państwowych zostaje zawieszona, w sklepach jest coraz mniej kupujących.
Kiedy jeden traci, zwykle ktoś inny zyskuje. W czasach epidemii wygrywa branża farmaceutyczna. Ludzie boją się zachorować i na tym strachu zarabiają firmy farmaceutyczne i ubezpieczeniowe, politycy, a nawet Światowa Organizacja Zdrowia. Oto kilka przykładów, kiedy epidemia przyczyniła się do ogromnych zarobków.
Być może najbardziej udanym projektem finansowym XX wieku dla farmaceutyków był AIDS. W 2006 roku w Kanadzie zorganizowano Światowy Kongres poświęcony tematyce zwalczania tej choroby, podczas którego dyskutowano o tym, jak rozwinąć gospodarkę przemysłu w celu zwalczania tego wirusa. W 2006 roku na leczenie AIDS wydano 15 mld USD na całym świecie, 18 mld USD wydano rok później, a w 2008 roku liczba ta przekroczyła 23 mld USD. Jak się okazało, AIDS pozostaje kopalnią złota dla farmaceutyków w XXI wieku.
Wśród chorób, które pojawiły się już w naszym wieku, dobrym przykładem jest walka firm farmaceutycznych ze świńską grypą, która wybuchła w 2009 roku. Wtedy WHO oceniła zagrożenie pandemii na 5 pkt w 6-punktowej skali. Główne organizacje zdrowotne na świecie zaczęły przeznaczać olbrzymie kwoty na leczenie tej choroby. W sumie na całym świecie wydano 18 mld USD.
Wkrótce Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła, że świńską grypę można wyleczyć za pomocą jedynego leku przeciwwirusowego – Tamiflu – szwajcarskiej firmy Roche. Jak wiecie, zapotrzebowanie na ten magiczny preparat wzrosło do nieba, co natychmiast doprowadziło do jego braku na rynku. W tamtych czasach akcje tej firmy osiągnęły astronomiczne szczyty, a sam lek sprzedawał się za 200 USD na aukcjach internetowych. Tamiflu zarobił dużo pieniędzy na świńskiej grypie, podczas gdy liczba zgonów z powodu tego wirusa na świecie jest niewielka, a nawet mniejsza niż liczba zgonów z powodu zwykłej grypy.
Jak widać, największe korporacje farmaceutyczne nie tracą szansy na zarabianie na chorobie. Chodzi o miliardy, a jednocześnie nikt się nie powstrzymuje i w niczym sobie nie odmawia. Zaangażowane są wszystkie środki i oczywiście bez wsparcia WHO zarabianie pieniędzy byłoby znacznie trudniejsze dla farmaceutów.
Porozmawiajmy teraz o obszarach, w których obecnie można zarobić. Jak wiecie, zaczynamy od najbardziej dochodowego biznesu – farmaceutycznego. Wielkość firmy nie ma tutaj znaczenia, w zasadzie liczy się każda spółka, która jest zaangażowana w opracowanie szczepionki lub produkcję środków ochronnych, na przykład masek ochronnych.
Tutaj można zainwestować w tak zwaną Big Pharma, która obejmuje największe firmy farmaceutyczne lub firmy biofarmaceutyczne. Pierwsza kategoria obejmuje producentów leków o wielomiliardowej kapitalizacji. Nawiasem mówiąc, wypłacają dobre dywidendy w zakresie od 5% do 6% rocznie i mają dobry potencjał wzrostu. Wśród takich firm wyróżniamy AstraZeneca, Gilead i Bayer, Abbvie.
Biopharma to mała firma, której kapitalizacja wynosi zaledwie kilkaset milionów. Zazwyczaj produkują jeden lub dwa leki, a jeśli leki zostaną zatwierdzone przez FDA, wówczas duże korporacje farmaceutyczne kupują je i wypuszczają na rynek. Wśród takich korporacji są m.in. Novavax i Genfit.
Z geograficznego punktu widzenia warto zwracać uwagę na firmy amerykańskie, szwajcarskie, francuskie i niektóre brytyjskie.
Szczególnie zalecamy przyjrzeć się amerykańskim firmom, które mają wykazywać dobry wzrost. Po pierwsze, ostatnie badania pokazują, że liczba przechodzących na emeryturę Amerykanów wzrośnie w nadchodzących latach. Trend ten jest bezpośrednio skorelowany ze wzrostem sprzedaży farmaceutycznej.
Po drugie, całkowite wydatki na opiekę zdrowotną w Stanach Zjednoczonych w ubiegłym roku przekroczyły 3,8 bln USD, a w ciągu najbliższych dwóch lat zostaną wydane kolejne ponad 8 bln USD. Szczytowa działalność badawcza również spodziewana jest w nadchodzących latach. Z szybko rozwijających się segmentów wyróżniamy immunosupresję, dermatologię i onkologię.
Jak już wiecie, przypadek koronawirusa nie jest pierwszym w najnowszej historii. Pierwsza epidemia XXI wieku miała miejsce w latach 2002-2003 i była związana z SARS. Wtedy na całym świecie zakażono ponad 8 tys. ludzi, a zginęło ponad 700 osób. W przypadku z epidemią świńskiej grypy w 2009 roku zmarło około 200 tys. osób.
Mając wystarczającą ilość informacji, eksperci opracowali konkretny scenariusz rozwoju sytuacji. Tak więc po raz pierwszy rynki reagują na wieści o rozprzestrzenianiu się choroby ostro i boleśnie, oczekując, że rozprzestrzenienie się wirusa spowoduje pandemię.
Ale gdy tylko epidemia minie swój najwyższy punkt, rynki natychmiast rozpoczną ożywienie, które przyjmie kształt litery V. Oznacza to, że po gwałtownym spadku nastąpi równie szybki wzrost.
Zalecamy monitorowanie globalnych banków centralnych, zwłaszcza Banku Centralnego Stanów Zjednoczonych i Chin. Jeśli sytuacja gospodarcza pogorszy się, organy regulacyjne będą zmuszone uruchomić program stymulujący gospodarkę. Na przykład Centralny Bank Chin już zaczął obniżać stopy, a Fed może wznowić spadek w kwietniu lub maju.
Teraz gdy akcje wielu firm spadły, nadszedł czas, aby spojrzeć na outsiderów, które jako pierwsze wykażą wzrost na początku ożywienia. Na przykład firmy turystyczne i rezerwacyjne, takie jak Expedia Group i TripAdvisor. Straty ponieśli także amerykańscy przewoźnicy: United Airlines Holdings, Delta Air Lines, American Airlines, których działalność pójdzie w górę, gdy tylko zniknie zagrożenie koronawirusem.
Przejdźmy teraz od branży turystycznej do towarów luksusowych skierowanych do chińskich konsumentów. Zalecamy spojrzeć na cytaty Estee Lauder i Coty – mogą okazać się interesujące dla inwestycji. Firmy wycieczkowe również ucierpiały z powodu chińskiego wirusa. Tutaj wyróżniają się Royal Caribbean Cruises i Carnival Corp.
Lista outsiderów obejmuje również duże chińskie spółki, których papiery wartościowe są przedmiotem obrotu w Stanach Zjednoczonych. Mówimy o Alibaba Group Holding, Baidu i Weibo. Można też wybrać akcje Apple lub Tesla do inwestycji, ponieważ te firmy były zmuszone do zamknięcia swoich zakładów w Chinach.
Oprócz wymienionych obszarów można rozważyć inwestycje w branżach, które są najmniej skorelowane z zagrożeniem epidemią. Na przykład sektor IT w dziedzinie cyberbezpieczeństwa. Warto również zwrócić uwagę na programistów, którzy pracują zdalnie i nie wymagają przymusowego urlopu.
Jeżeli pójść w kompletnie innym kierunku i poszukać pomysłów handlowych na rynku walutowym, warto zwrócić uwagę na takie instrumenty handlowe: euro, złoto i ropa. Tak więc styczeń i luty okazały się trudnymi miesiącami dla europejskiej waluty, która spadała w cenie. W ostatnich dniach euro poprawiło swoje wyniki, ale jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o zmianie trendu. Najprawdopodobniej kupujący mieli dość „siedzenia w miejscu” i postanowili przypomnieć o sobie. Uważamy, że euro nadal będzie spadać, raczej nie osiągnie nowych minimów, ale może powtórzyć już osiągnięte. Uważamy, że jest to dobra okazja do wejścia na rynek z długimi pozycjami.
Kolejne na naszej liście jest złoto, na które było duże zapotrzebowanie, ponieważ jest to zasób bezpieczny. Metal ten kręci się wokół wieloletnich maksimów i może wkrótce rozpocząć ruch w dół.
Ostatnią jest ropa naftowa, która w przeciwieństwie do złota spada. Rynek ropy naftowej nie osiągnął jeszcze dna, ale jest bardzo blisko. Tutaj zalecamy zakupy i uważamy, że wzrost tego zasobu będzie bardzo szybki, gdy tylko sytuacja z koronawirusem zacznie się poprawiać.
Wynik całe historii koronawirusa jest niejasny. Z całą pewnością możemy powiedzieć, że kryzys jeszcze się nie zakończył. Jeśli w Chinach można było spowolnić rozprzestrzenianie się epidemii, to w pozostałej części świata choroba ta dopiero zaczyna swoją zwycięską procesję. Oznacza to, że akcje wielu spółek i ryzykowne aktywa będą pod presją w najbliższej przyszłości. Można więc przygotowywać się do korekty tych aktywów, na którą nie trzeba będzie długo czekać.