We współczesnym świecie liczy się każda minuta, więc transport odgrywa ważną rolę. Dzisiaj będziemy rozmawiać o multimodalnej platformie Lyft.
Swoje zyski firma osiąga dzięki użytkownikom rowerów i hulajnóg. Program Express Drive wraz z partnerem Select Express Drive również wpływają na stan finansowy firmy.
Jednak większość przychodów pochodzi z witryny do wspólnych przejazdów, którą firma uruchomiła w 2012 r. Korzystają z niej m.in. taksówkarzy, którzy szukają klientów. Dochód kierowcy zależy od czasu podróży i dystansu. Jednocześnie firma otrzymuje pieniądze za obsługę kierowców, a także prowizję, która zależy od ceny przejazdu.
W Stanach Zjednoczonych najpopularniejszą usługą taksówkarską jest Uber, drugie miejsce zajmuje właśnie Lyft.
Wiemy już, że główną działalnością emitenta jest tzw. ridesharing. Na platformie Lyft taksówkarze znajdują pasażerów. Usługa ta jest wygodna i korzystna zarówno dla kierowców, jak i pasażerów.
Drugim co do ważności biznesem jest wypożyczalnia rowerów i hulajnóg. Firma wypożycza swój transport za pomocą aplikacji, która jest dostępna dla każdego i pozwala łatwo i tanio podróżować na krótsze dystansy.
Po przejęciu Motivate, Lyft stał się właścicielem największej platformy do wypożyczania rowerów w Stanach Zjednoczonych.
Poprzez specjalną aplikację, która działa w dziewięciu głównych miastach USA, klienci otrzymują dostęp do wypożyczania rowerów i skuterów.
Użytkownicy aplikacji firmowej mogą również otrzymywać informacje o transporcie publicznym.
Lyft nawiązał współpracę z Waymo i Aptiv, by zapewnić zaawansowane zautomatyzowane systemy jazdy. Aptiv jest zintegrowany z aplikacją Lyft, co pozwala na samodzielną podróż po określonej trasie. Jak dotąd usługa ta jest dostępna tylko w Las Vegas.
Lyft oferuje również wynajem samochodów. Ta usługa pojawiła się w 2019 r. i okazała się świetnym dodatkiem do programu Express Drive, który umożliwia wynajem pojazdów od Hertz i Flexdrive Services, LLC.
Lyft Inc. działa na ponad 300 rynkach w USA i Kanadzie. Spółce udało się stworzyć elastyczną platformę, którą można dostosować do specyficznych potrzeb każdego rynku.
Ponadto model biznesowy emitenta jest atrakcyjny zarówno dla kierowców jak i pasażerów.
Bardzo możliwe, że zwykłe taksówki wkrótce znikną. Dlaczego? Ponieważ wkrótce pojawią się robo-taksówki. Uber, Yankees, Tesla i Lyft robią wszystko, by stało się to jak najszybciej.
Wspominaliśmy już o współpracy Waymo i Aptiv z Lyft. Aptiv niedawno ogłosił współpracę z Fordem w zakresie transportu autonomicznego. Według niego Lyft przejdzie na samochody autonomiczne do końca 2021 r.
Ford z kolei współpracuje z producentem oprogramowania do autonomicznej jazdy Argo AI. Nowa technologia zostanie najpierw przetestowana w Miami, a następnie w Austin.
Autonomiczna flota samochodów Lyft ma wzrosnąć do 1000 w ciągu najbliższych pięciu lat.
Przed Covid-19 Lyft radził sobie całkiem dobrze. W pewnym momencie rósł nawet szybciej niż jego główny konkurent – Uber. Teraz inwestorom warto przyjrzeć się, jak zmienił udział rynkowy Lyft w ciągu ostatniego roku. Według danych Statista w kwietniu ubiegłego roku jego udział w rynku wynosił ok. 29 proc., a rok później wzrósł do 32 proc.
Inwestorzy na rynkach USA i Kanady są dość pozytywnie nastawieni do Lyft. Dzięki temu firma ma większe możliwości w zakresie kontrolowania wydatków i kampanii reklamowych. Ponadto kampania szczepień w Stanach Zjednoczonych nabiera tempa, a to zwiększa popyt na podróże. Wzrost jest na tyle szybki, że zarówno Lyft, jak i Uber zostały zmuszone do poszukiwania nowych kierowców, aby uniknąć podwyżki kosztów transportu i wydłużenia czasu oczekiwania na taksówkę.
Według wyników pierwszego kwartału przychody firmy wyniosły 609 mln USD, co przekroczyło prognozy na poziomie 558 mln USD. Strata EBITDA wyniosła zaledwie 73 mln USD, co również okazało się lepsze za prognozowane 138 mln USD.
W drugim kwartale, zgodnie z prognozą, przychody mają wzrosnąć do 697 mln USD. W 2020 r. były one na poziomie 339 mln USD, a w 2019 r. na 867 mln USD.
W nadchodzącym raporcie eksperci spodziewają się skorygowanej straty EBITDA w okolicach 47 mln USD, co jest dość małą wartością i generalnie sytuacja finansowa spółki wygląda dość stabilnie.
Jednocześnie konsekwencje pandemii będą nadal wywierać presję na jej wskaźniki, choć w mniejszym stopniu niż dotychczas. Przychody Lyft prawdopodobnie przewyższą prognozy na bieżący okres sprawozdawczy, dzięki szybkiemu wzrostowi popytu na podróże.
Czynniki przemawiające za dalszym wzrostem papierów wartościowych:
Z technicznego punktu widzenia akcje Lyft są teraz na końcowym etapie korekty. Kupujący byli w stanie powstrzymać sprzedających w regionie 50-52 USD i teraz robią wszystko, by zająć rynek. Jeżeli uda im się zdobyć 55 USD, pójdą w kierunku strefy 85 – 90 USD.
Działalność amerykańskiej eBay Inc. polega na prowadzeniu sklepu internetowego i aukcji. Firma zarządza witryną eBay i jej lokalnym odpowiednikiem w kilku krajach, a także jest właścicielem eBay Enterprise.
Dziś eBay to jedna z najpopularniejszych firm informatycznych. Nie powinno to dziwić, ponieważ eBay rozpoczął swoją działalność na długo przed upadkiem dotcomów, kiedy większość firm po prostu nie przetrwała.
Firma powstała w 1995 r. Wówczas programista Pierre Omidyar stworzył aukcję internetową o nazwie AuctionWeb. Była ona darmowa, więc w bardzo krótkim czasie przyciągnęła dużą liczbę użytkowników. Do końca roku liczba sprzedanych partii na niej osiągnęła 1000.
W 1997 r. projekt ten otrzymał nowoczesną nazwę, która pochodzi od nazwy firmy konsultingowej Omidyar Echo Bay Technology Group.
Niestety eBay już dawno pozostał w tyle szybko rozwijających się gigantów, takich jak Amazon lub Shopify. Wysokie prowizje, trudna w użyciu platforma oraz alternatywne bezpłatne aukcje, takie jak Facebook, uczyniły z eBay drugorzędną firmę. Nawet jej spółka zależna PayPal ma teraz 8-krotnie wyższą kapitalizację rynkową.
Pomimo różnic z Amazonem, eBay ma dobrą przewagę w zakresie wsparcia małych firm, ponieważ oferuje niższe opłaty i szybsze wypłaty. Ponadto eBay jest dość stabilna i wciąż pozostaje znacznie skuteczniejsza niż wielu jej przeciwników.
Kiedy uderzył koronawirus, światowa gospodarka zaczęła kruszyć się. Jednym ze słabych punktów okazał się łańcuch dostaw, który ucierpiał z powodu blokad.
Konsumenci szybko zmienili swoje przyzwyczajenia, a producenci przeżyli ciężkie czasy. W którymś momencie doszło do absurdu – w małych sklepach można było znaleźć konsole do gier i biurka obok papieru toaletowego.
Cała ta sytuacja okazała się korzystna dla eBay. Detalista nie odczuł ani deficytu, ani nadpodaży, ponieważ nie posiada własnych zapasów. Na przykład, gdy konsole do gier skończyły się w sklepach Walmart i Target, sprzedający na eBay wciąż mieli jeszcze dużo produktów. Oczywiście w tym przypadku nabywcy nieco przepłacali, ale w warunkach niedoborów niewiele osób patrzy na cenę.
Co więcej, firma miała dużo łatwiej ze względu na fakt, że nie musiała się martwić dostarczaniem towarów, zwrotami, zakłóceniami dostaw lub kosztami wysyłki.
Nie można powiedzieć, że baza klientów emitenta znacząco wzrosła podczas pandemii. Od końca 2019 r. do początku 2021 r. do eBay dołączyło 13 mln kupujących. Jednak tutaj liczy się bardziej aktywność użytkowników. W sumie rynek ma 187 mln aktywnych kupujących.
A tam, gdzie są aktywni nabywcy, znajdą się sprzedawcy, chcący reklamować swoje towary.
Zarząd firmy aktywnie wykorzystuje ten popyt i oferuje sprzedawcom narzędzia do reklamowania się na swojej platformie.
Aby ocenić potencjał branży reklamowej, zwróćmy się do statystyk Amazona, który w 2020 r. zarobił na reklamie ponad 20 mld USD.
eBay dysponuje skromniejszymi liczbami. Tak więc w 2020 r. jego przychód z reklam wyniósł 1 mld USD, a już w I kwartale 2021 r. przekroczył 220 mln USD, czyli o 60 proc. więcej niż w tym samym kwartale ubiegłego roku.
Mimo wszystko eBay ma całkiem spory potencjał na rozwój.
Na początku roku eBay ogłosił zamiar odkupu własnych akcji za 5 mld USD w 2021 r. Kwota ta odpowiada około 10 proc. kapitalizacji rynkowej firmy wynoszącej 46 mld USD. Teraz gdy inwestorzy wiedzą, że wykup odbędzie się, istnieje mniej powodów do obaw o spadek cen. W tym przypadku firma mogłaby ponownie interweniować i wykupić kolejne pakiety swoich akcji, ponownie podnosząc cenę i zmniejszając łączną liczbę papierów dostępnych na rynku.
Wykup jest również sygnałem dla inwestorów, wskazującym, że kierownictwo uważa akcje eBay za niedowartościowane. Niektórzy eksperci uważają, że taki krok nie będzie skuteczny, ponieważ akcje pozostają drogie pomimo wszystkich pozytywnych doniesień. Od początku roku papiery wartościowe spółki wzrosły o ponad 30 proc.
eBay niedawno sfinalizował transakcję sprzedaży Adevinty za 2 mld USD. Ponadto eBay zdecydował się sprzedać swój południowokoreański biznes spółce Shinsegae. Transakcja jest wyceniana na 3,6 mld USD. Inwestorzy pozytywnie oceniają taki krok, ponieważ dzięki temu spółka będzie mogła skoncentrować się na swojej podstawowej działalności.
Ogólnie rzecz biorąc, wzrost liczby aktywnych nabywców, zwiększona aktywność reklamowa i odkup akcji mogą poprawić zysk eBay na akcję (EPS). Niemniej jednak zgodnie z oświadczeniami zysk na akcję w II kwartale spadnie. Warto zauważyć, że w ubiegłym roku firma przeżywała boom z powodu pandemii i teraz gdy dobiega już ona końca, zobaczymy liczby odzwierciedlające prawdziwy stan rzeczy.
Oczekiwany spadek z poziomów pandemicznych może być jednym z powodów, dla których akcje eBay mogą być sprzedawane przy stosunkowo niewielkim stosunku ceny do zysku na poziomie 17,7. Tym samym, pomimo już ponad 30 proc. wzrostu, akcje eBay wciąż mają potencjał do zdobywania nowych szczytów.
W zeszłym tygodniu Moderna zgłosiła swoje wyniki finansowe za II kwartał. Zysk netto wyniósł 2,8 mld USD, podczas gdy w II kwartale 2020 r. odnotowano stratę netto w wysokości 117 mln USD.
Przychody Moderny wyniosły 4,35 mld USD, po wzroście o 67 mln USD w ciągu roku.
Wszystkie przychody amerykańskiej firmy pochodzą ze sprzedaży szczepionki na koronawirusa. Jeszcze rok temu były one równe zeru, a teraz osiągnęły 4,2 mld USD. Za rok akcje emitenta wzrosły o ponad 300 proc.
Po publikacji raportu akcje spółki wzrosły do 445 USD. Pozytywny trend wciąż się utrzymuje i wkrótce zostaną osiągnięte nowe szczyty. Czekamy na wybicie 450 USD i wzrost ceny do oporu 490 USD.