Wygląda na to, że utknęliśmy z koronawirusem na długo. Jego konsekwencje odczuwają już wszystkie gospodarki świata. Środki, z których banki centralne korzystają w celu złagodzenia gospodarczych skutków epidemii, nie działają, no i jak miałyby zadziałać, jeśli produkcja stoi w miejscu, a ludzie siedzą w domu? Nikt już nie mówi o ożywieniu w kształcie litery V i spodziewają się przynajmniej wzrostu w kształcie litery U. Według najbardziej optymistycznych szacunków światowa gospodarka wyzdrowieje dopiero jesienią, a pełne odzyskanie zajmie całe lata.
Pandemia zatrzymała całe branże: turystykę, rozrywkę, sektor naftowy i gazowy – tutaj można na długo zapomnieć o znacznych zyskach. Ale jeśli w tych sektorach wszystko „umarło”, gdzie są pieniądze? W co inwestorzy inwestują swoje pieniądze? Dzisiaj będziemy kontynuować temat pomysłów inwestycyjnych i będziemy badać firmy odpowiednie do inwestycji.
Coca-Cola – smak znany z dzieciństwa
Niedawno firma opublikowała raport za I kwartał 2020 roku. Tak więc zgodnie z opublikowanymi statystykami, przychody emitenta spadły tylko o 1% i wyniosły 8,6 mld USD, przy oczekiwaniach na poziomie 8,3 mld USD. Skorygowany zysk na akcję wzrósł o 64% i wyniósł 0,65 USD, co również przekroczyło oczekiwania.
Głównym powodem słabych dochodów był koronawirus, wskutek którego zamykano restauracje, kluby nocne, centra rozrywki i inne miejsca, w których sprzedawano napoje firmy. Według zarządu firmy około 50% przychodów pochodzi z zakupów poza domem. Ze względu na kwarantannę sprzedaż w ciągu ostatniego miesiąca spadła o prawie 25%. Przy tym, jeśli pandemia miała tylko częściowy wpływ na dane sprawozdawcze z pierwszego kwartału, w drugim kwartale sprawozdawczość ma być wiele razy gorsza. Według ekspertów w drugim kwartale przychody Coca-Coli spadną o 10%. Jednak sama firma zdecydowała się nie robić prognoz z powodu rosnącej niepewności na świecie.
Mimo słabej prognozy uważamy, że burza nie dotknie Coca-Coli i w trzecim kwartale akcje emitenta będą wykazywać stały wzrost. Zarząd firmy pozostaje optymistyczny i wierzy, że bieżące problemy zostaną szybko rozwiązane.
Zakładamy, że działalność tej korporacji niewiele ucierpi z powodu globalnej recesji dzięki skutecznej strategii przywództwa w zakresie rozwoju i różnorodności linii napojów. Niedawno Coca-Cola wprowadziła do sprzedaży nowe napoje, które zdecydowanie poprawią wszystkie wskaźniki. Bez wpływu siły wyższej, już za rok akcje firmy wzrosną o ponad 5,5%.
Do połowy stycznia 2020 r. akcje spółki były w trendzie wzrostowym. W tym czasie nabywcy zbliżyli się do oporu 60,00 USD, w którym nastąpiło odwrócenie cen. Pierwszym sygnałem zmiany trendu był spadek ceny do wsparcia w wysokości 52,00 USD, z którego aktywa na krótko podskoczyły do poziomu 59,00 USD. Tutaj wzrost się zatrzymał, wkrótce zaczął się spadek, który trwał dwa miesiące. Pod koniec marca instrument handlowy osiągnął obszar wsparcia w wysokości 37,00 USD, gdzie sprzedawcy stracili swoją aktywność, co pozwoliło nabywcom wziąć wodze w swoje ręce. Cena wzrosła do 45,00– 48,00 USD, gdzie znajduje się nadal.
Trudno powiedzieć, czy obecny wzrost jest początkiem trendu wzrostowego, czy po prostu odbiciem w obliczu nowej fali sprzedaży. Najbliższy raport finansowy powinien pokazać stan spółki i określić późniejszy ruch składnika aktywów. W każdym razie utrzymująca się obecnie recesja nie potrwa długo. Po zniesieniu ograniczeń sprzedaż emitenta będzie rosła, co oznacza, że jego stan ulegnie szybkiej poprawie.
IBM zawsze z nami
IBM, największy na świecie producent komputerów, również niedawno opublikował raport za pierwszy kwartał 2020 roku. Zysk netto emitenta za okres sprawozdawczy wyniósł 1,18 mld USD, czyli mniej niż w analogicznym okresie 2019 r., kiedy wskaźnik ten osiągnął 1,59 mld USD. Skorygowany zysk osiągnął 1,83 USD na akcję, podczas gdy eksperci spodziewali się 1,80 USD na akcję.
Pomimo faktu, że całkowite przychody korporacji technologicznej spadły o 3,4% i osiągnęły 17,56 mld USD, zabrakło im tylko trochę do osiągnięcia prognozowanych 17,62 mld USD.
Trudno powiedzieć, jak firma zakończy II kwartał. Zarząd IBM ogłosił niedawno zmniejszenie przychodów, ponieważ epidemia koronawirusa uderzyła w sprzedaż oprogramowania na świecie. Pandemia naruszyła wszystkie plany korporacji. Można śmiało stwierdzić, że IBM spodziewa się słabych liczb w drugim kwartale, ale całkowitej porażki raczej nie będzie.
Około 70% przychodów korporacji pochodzi z branż, które epidemia dotknie w umiarkowanym lub minimalnym stopniu, takich jak opieka zdrowotna i branża telekomunikacyjna. IBM od dłuższego czasu inwestuje w usługi chmurowe. Przejęła Red Hat, twórcę systemu Linux, a także sprzedała lub zreorganizowała niektóre przestarzałe linie biznesowe. Rozwój sztucznej inteligencji może również stać się motorem wzrostu.
Nawiasem mówiąc, emitent odmówił skorygowania dywidend, co oznacza, że kierownictwo IBM wierzy w spółkę, a to z kolei jest dobrym znakiem do inwestowania. Firma jest gotowa wypłacić dywidendy w wysokości 1,63 USD na akcję. Roczna stopa dywidendy może wynosić 5,09%.
Akcje spółki osiągnęły najwyższy poziom na początku stycznia 2020 r. Na początku nowego roku notowania aktywów wzrosły do oporu 158,00 USD, gdzie trend się zmienił. Następnie instrument handlowy spadał w kanale spadkowym, aż osiągnął obszar wsparcia 92,00 USD. W tym miejscu nastąpiło odbicie i rozpoczęła się korekta w górę, która trwa do dziś.
Odbicie nastąpiło w połowie marca, a następnie cena wzrosła do oporu 129,00 USD.
Wskaźniki techniczne wskazują na kontynuację korekty w górę, ale wszystko może się zmienić wraz z wydaniem sprawozdania finansowego. Rozważamy więc dwa scenariusze.
Pierwszy dotyczy słabego raportu i powrotu papierów do spadku. W takim przypadku celem sprzedawców będzie poziom 115,00 USD i 105,00 USD.
Inny scenariusz zakłada umiarkowany raport lub nawet dobre wskaźniki, co spowoduje wzrost notowań w kierunku oporu 140,00 USD i 145,00 USD. Jeśli trend wzrostowy będzie dominował, to do końca drugiego kwartału akcje mogą całkowicie zrównoważyć swoje straty i powrócić do maksymalnej wartości z 2020 roku.