Prognozy i raporty korporacyjne

E.ON

Niemiecki koncern E.ON jest obecnie jedną z największych firm energetycznych w strefie euro. Emitent produkuje i sprzedaje energię elektryczną w ponad 30 krajach i obsługuje ponad 30 mln ludzi. Moce produkcyjne korporacji przekraczają 60 GW. Oprócz tradycyjnej energii E.ON zajmuje się także energią odnawialną.

Firma powstała w 2000 roku, kiedy niemiecki koncern naftowy i gazowy Phoeba nabył bawarską grupę przemysłową FIAG. W 2003 r. E.ON wszedł na rynek gazu poprzez przejęcie Ruhrgas, który później stał się filią pod nazwą E.ON Ruhrgas. Jesienią 2012 roku w firmie odbyła się restrukturyzacja, w wyniku czego przekształciła się ona w europejską spółkę akcyjną.

W corocznej publikacji Forbesa w 2015 roku firma znalazła się na 468 miejscu na liście największych spółek publicznych na świecie. Wśród niemieckich firm E.ON zajmuje 20 pozycję.

Wartość wszystkich aktywów koncernu przekracza 110 mld EUR, a roczny dochód wynosi 3 mld EUR.

W celu dywersyfikacji działalności i zwiększenia wydajności w rozwiązywaniu różnych problemów związanych z nowymi i tradycyjnymi źródłami energii korporacja w 2015 roku rozpoczęła restrukturyzację, która zakończyła się w 2016 r. Tak więc emitent został podzielony na dwie spółki, z których jedna nadal działa w obszarze tradycyjnych źródeł energii, a druga pracuje ze źródłami odnawialnymi.

Wypłata dywidendy przez E.ON za ostatnie dziesięć lat została zmniejszona o połowę. Jeżeli roczna wypłata w 2010 roku wynosiła 1,50 EUR, to w ubiegłym roku było to już 0,46 EUR na papier wartościowy. W ujęciu procentowym spadek wyniósł 69 proc.

 

Raport korporacyjny

W okresie od stycznia do września 2019 roku E.ON wykazał spadek zysku netto o 3 proc., który wyniósł 1,176 mld EUR. W tym samym okresie 2018 roku firma zarobiła 1,208 mld EUR.

W tym samym okresie sprawozdawczym zysk netto firmy spadł o 27 proc. i osiągnął poziom 2,315 mld EUR (spadając z 3,150 mld EUR).

EBIT spadł o 6 proc. i wyniósł 2,207 mld EUR, natomiast EBITDA wzrosła o 2 proc. i osiągnęła 3,742 mld EUR. Należy pamiętać, że przychody koncernu wzrosły o 9 proc. i zbliżyły się do 23,60 mld EUR w porównaniu z 21,646 mld EUR w 2018 roku.

Zadłużenie netto w okresie styczeń-wrzesień przekroczyło 20 mld EUR i wyniosło 39,6 mld EUR.

 

Obraz techniczny i prognoza

Do lutego 2020 roku akcje E.ON były w trendzie wzrostowym, który pojawił się pod koniec lata 2019 roku. W tych miesiącach akcje emitenta wzrosły z poziomu 8,000 EUR do oporu 11,500 EUR. Spadek wyników firmy w lutym rozpoczął się z powodu pogarszającej się sytuacji gospodarczej na świecie z powodu rozprzestrzeniania się koronawirusa i groźby globalnej recesji. Tak więc najpierw aktywa spadły do ​​około 10,300 EUR, następnie do 9.500 EUR, a w zeszłym tygodniu powróciły do ​​najniższych poziomów od lata 2019 roku, o których już mówiliśmy.

MACD i EMA100 wskazują trend spadkowy, podczas gdy wskaźnik stochastyczny opuszcza strefę wyprzedania i daje sygnał korekty.

Ogólnie rzecz biorąc nasza ocena tego emitenta jest pozytywna. Gdyby nie koronawirus, jego akcje rosłyby dalej. Naszym zdaniem, jeśli sytuacja na świecie ulegnie poprawie, udziały E.ON  szybko nadrobią zaległości.

Obecnie nie wykluczamy wydania negatywnego raportu, który może spowodować spadek do około 7,600 EUR. Ale na razie pozostawiamy ten scenariusz jako alternatywę i przygotowujemy się do korekcyjnego wzrostu w kierunku 9,500 EUR i 9,800 EUR.

Nike

Bez względu na sytuację gospodarczą na świecie istnieje branża, która będzie popularna w dowolnym momencie – jest to branża sportowa. Różne różnego rodzaju narzędzia do ćwiczeń, odzież, odżywianie sportowe i oczywiście buty zawsze będą poszukiwane. Teraz porozmawiamy o firmie, której wkład w rozwój sportu jest niezaprzeczalny i która zrobiła wiele, aby go spopularyzować. Chodzi o amerykańską firmę, która zajmuje się produkcją obuwia sportowego i odzieży Nike.

Nike został stworzony w 1964 roku przez sportowca Phila Knighta i jego trenera Billa Bowermana. Początkowo firma nazywała się Blue Ribbon Sports, a swoją aktualną nazwę otrzymała w 1974 roku. Obecna nazwa firmy pochodzi od imienia greckiej bogini Niki, a logo Nike’a symbolizuje jej skrzydło.

Phil Knight i Bill Bowerman rozpoczynały działalność od zakupu obuwia sportowego w Azji i odsprzedaży w Stanach Zjednoczonych. Zaledwie 7 lat po rozpoczęciu działalności Ribbon Sports wypuścił pierwszą partię butów sportowych z podeszwami waflowymi.

Produkty firmy szybko stały się popularne wśród sportowców i podbijały rynek. Buty Nike można znaleźć w 190 krajach na całym świecie, zarówno w sklepach firmowych jak i dealerów oraz w sklepach internetowych. Obecnie Nike jest sponsorem wielu drużyn sportowych i klubów piłkarskich, których zawodnicy występują w odzieży firmowej.

Emitent posiada również spółki zależne: Converse Inc. i Hurley International. Nike posiada takie marki, jak Air Jordan, Total 90, Team Starter.

Główną różnicą między Nikiem a jego konkurentami jest dążenie do innowacji, czego przykładem jest ogromny sklep „House of Innovations 000”, który otrzymał milczącą nazwę „Shop of the Future”. Zakupy w tym sklepie łączą tradycyjne zakupy z technologiami cyfrowymi.

Co wpływa na kurs akcji emitenta

Rozwój różnych sportów, w których uprawianiu przydaje się produkcja firmy, pozostaje głównym czynnikiem wpływającym na cenę akcji emitenta. Teraz Nike stawia na sprzedaż w Azji i Afryce, gdzie widać rozwój przemysłu sportowego. To w perspektywie może zwiększyć przychody firmy. Na przykład sprzedaż w Chinach wzrosła o 20 proc. w 2018 roku i wykazywała stały wzrost w ciągu ostatnich czterech lat. W tym czasie rynek chiński zajął około 14 proc. całej sprzedaży Nike.

Pewną rolę na kurs ma także ogólny stan światowej gospodarki. W okresie kryzysu sport dla wielu osób staje się rzeczą drugorzędną, co może negatywnie wpływać na akcję. Sytuacja taka powstaje właśnie z powodu rozprzestrzeniania się koronawirusa, który już spowodował poważny spadek akcji emitenta.

W listopadzie 2019 roku amerykańska firma przestała współpracować z Amazonem, za którego pośrednictwem sprzedawała swoje produkty, decydując się na sprzedaż za pośrednictwem platform cyfrowych. Ten krok okazał się dobrą decyzją, ponieważ udział sprzedaży cyfrowej za pośrednictwem strony internetowej Nike.com i aplikacji SNKRS stale rośnie i ustanawia nowe rekordy. Na przykład w drugiej połowie 2019 r. sprzedaż cyfrowa amerykańskiej firmy wzrosła o 38 proc. ze względu na początek świątecznych zakupów.

Latem 2019 roku Nike przejął firmę Celect, która zajmuje się analizami i prognozami. Na podstawie danych Celect, korporacja sportowa może ulepszyć oferty i zwiększyć sprzedaż już w 2020 roku.

Przejęcie spółki Zodiac w marcu 2018 roku pozwoli kierownictwu Nike ocenić, które nowe oferty w kanałach cyfrowych wpływają na zainteresowanie klientów. Ostatecznie powinno to doprowadzić do większego utrzymania klientów i powtarzania zakupów.

Wśród zalet tej firmy można wymienić też rozsądną dystrybucję kapitału. Menedżerowie Nike’a niedawno sprzedali markę Hurley, co uwolni więcej zasobów na inwestycje w obszary wspierające długoterminowy wzrost.

 

Polityka dywidend

Nike Sports Corporation wypłaca dywidendy raz na kwartał. W ciągu ostatnich 10 lat stopa dywidendy pozostawała poziomie 1 – 1,7 proc. wartości rynkowej papierów wartościowych.

W tym roku wypłata dywidendy wyniesie 0,245 USD na papier. Roczna wydajność może wynosić 0,90 proc.

Ze względu na niską stopę dywidendy wielu inwestorów otrzymuje większość zysku nie z dywidend, tylko ze wzrostu cen akcji na giełdach. Według statystyk po ogłoszeniu wielkości wypłaty dywidendy dynamika akcji ulega poprawie.

 

Raport kwartalny

Według najnowszych raportów finansowych główne wskaźniki firmy rosną. Sprzedaż w ostatnim kwartale wzrosła o 10 proc. i osiągnęła 10,3 mld USD. Zysk netto na akcję wzrósł o ponad 30 proc. do 0,70 USD.

Firma odnotowała wzrost zysków w Europie, Azji, na Bliskim Wschodzie, w Afryce, a także w regionie Azji i Pacyfiku. Jedynym regionem, w którym nastąpiła recesja, jest Ameryka Północna. Tutaj zysk spadł o 1 proc., w porównaniu do tego samego kwartału 2018 r. W Unii Europejskiej, na Bliskim Wschodzie i w Afryce zyski wzrosły o 13 proc., w Chinach – o 24 proc., w regionie Azji i Pacyfiku oraz w Ameryce Łacińskiej – o 17 proc.

 

Obraz techniczny

Luty 2020 r. dla wielu firm okazał się punktem, do którego spółki się rozwijały, a po którym gwałtownie zaczęły spadać. Akcje Nike’a również ucierpiały w wyniku globalnej recesji z powodu koronawirusa. Na początku 2020 r. notowania osiągnęły opór 105,00 USD. Tutaj nastąpiła zmiana kierunku i instrument handlowy zaczął tracić na wartości. Najpierw cena spadła do poziomu 85,00 USD, następnie do poziomu 70,00 USD, a kolejnym poziomem był 62,00 USD. Tutaj znajdują się minimalne wartości z 2017 roku i uważamy, że będzie to lokalne dno dla akcji Nike’a, przynajmniej w najbliższej przyszłości.

 Długoterminowe wskaźniki MACD i EMA100 potwierdzają trend spadkowy. Wskaźnik stochastyczny opuszcza strefę wyprzedania, co daje nam sygnał kupna.

Czy warto inwestować w akcje Nike w 2020 roku?

Nasza ocena tego emitenta jest pozytywna. Pomimo faktu, że w ciągu ostatniego miesiąca akcje spółki wykazywały spadek, sytuacja sprzed kryzysu wskazuje na dobrą perspektywę wzrostu papierów wartościowych. Gdy kryzys dobiegnie końca, akcje spółki ponownie powrócą do wzrostu, a ponieważ obecnie osiągają minimalne wartości, teraz jest idealny moment, aby wejść rynek w celu zakupu.

Dodatkowym czynnikiem wzrostu papierów wartościowych emitenta jest rozejm handlowy między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Jedną z umów między tymi dwoma krajami jest zmniejszenie o połowę ceł na grupę towarów, wśród których jest obuwie z Chin.

Biorąc pod uwagę, że około 25 proc. produktów Nike produkowanych jest w ChRL, uzyskujemy znaczne oszczędności na zaopatrzeniu. Ponadto, ze względu na poprawę relacji między tymi krajami, popyt na produkty amerykańskich firm sportowych w Chinach może wzrosnąć.

Korporacja sportowa już dwa lata temu przekroczyła swoje prognozy dotyczące zysku brutto na 2023 r., co wskazuje na prawidłowy przebieg zarządzania finansowego w firmie. Eksperci JPMorgan zauważyli, że ze względu na obecny spadek, stosunek ceny do zysku jest poniżej średniego poziomu, co wskazuje na niedoszacowanie akcji emitenta.

Uważamy, że instrument handlowy osiągnie szczyt przed końcem tego kwartału i zacznie wykazywać pierwsze oznaki ożywienia na początku następnego kwartału. Pierwszym celem nabywców będzie opór w wysokości 70,00 USD, a następnie obszar 76,60 – 80,00 USD. Tylko pomyślne pokonanie tych poziomów i ustalenie się powyżej zwiększy szanse kupujących na odzyskanie wszystkich strat do końca roku i dalszy wzrost od miejsca upadku.

 

Poprzedni raport — Lufthansa

W ubiegłym tygodniu Lufthansa AG powiedziała, że ​​nie będzie w stanie przedstawić prognozy zysków na bieżący rok, ponieważ epidemia koronawirusa spowodowała gwałtowny spadek ruchu lotniczego.

Ponadto kierownictwo niemieckiej linii lotniczej zgłosiło spadek zysku netto w 2019 r. Przychody za ostatni rok wyniosły 36,4 mld EUR, a zysk netto spadł o 44 proc. do 1,2 mld EUR. Skorygowany zysk EBIT wyniósł 5,6 proc. lub 2,0 mld EUR. Przychody w roku podatkowym 2019 wzrosły o 2,5 proc. do 36,4 mld EUR.

Firma stwierdziła, że ​​spadek ten wynikał z wyższych kosztów paliwa i spowolnienia wzrostu gospodarczego, szczególnie na rynkach krajowych. Wcześniej linia lotnicza oświadczyła, że ​​otrzymała dodatkowe fundusze w wysokości 600 mln EUR, a obecnie ma płynność w wysokości 4,3 mld EUR. Niemniej jednak eksperci uważają, że firma będzie potrzebować więcej funduszy, aby przetrwać kryzys.

Obraz techniczny nie uległ zmianie. Akcje spółki nadal pozostają w granicach 9,00 EUR. Po wydaniu raportu jesteśmy skłonni do scenariusza korekty. Aktywa nie przekroczyły poziomu 9,00 EUR i to jest dobry znak.

W przypadku scenariusza korekty pierwszym celem kupujących będzie obszar 12,00

EUR, a następnie 15,00 EUR. Jeśli cena ustali się poniżej lokalnego minimum, w nowym kwartale będzie w stanie osiągnąć 6,00 EUR, a następnie nawet wsparcia na poziomie 3,00 EUR.

Posted: 23.03.2020 | Alex Feldman
The information post
Błąd
Wiadomość: