Apple Corporation to jedna z najbardziej udanych i drogich firm na całym świecie. Z jej produktów korzystają miliony. Swój sukces spółka zawdzięcza swemu założycielowi Steve’owi Jobsowi, który każdym nowym produktem rewolucjonizował całą branżę. Oczywiście postępy spółki mają bezpośredni wpływ na jej akcje, które przynoszą inwestorom przyzwoite zyski.
Czy warto teraz zainwestować w Apple? Na pewno tak! Pandemia negatywnie wpłynęła na jego działalność, a zyski znalazły się pod krótkoterminową presją, ale bardziej niezawodnej firmy, która mogłaby wytrzymać globalny kryzys i wyjść z niego silniejszą chyba nie ma.
Urządzeń Apple używa ponad 1,5 mld ludzi. Firma ma wystarczająco środków, nowych produktów i usług, a tym wszystkim zarządza zespół profesjonalnych menedżerów. Apple ma wszystko, aby nadal wzbogacać posiadaczy swoich akcji.
W ciągu ostatnich 5 lat przychody firmy rosły według złożonej rocznej stopy wzrostu (CAGR) na poziomie 3,5 proc., podczas gdy marża operacyjna spadła z 30 proc. do 24,5 proc. To dobra wiadomość, ponieważ zmniejszenie marży operacyjnej wskazuje na to, że Apple inwestuje w swoją przyszłość.
I pomimo pewnej stagnacji w ciągu ostatnich pięciu lat, firma zaczęła już czerpać korzyści z udanej dywersyfikacji produktów i usług. Za tym przemawia fakt, że przychody z usług osiągnęły rekordowe 13,3 mld USD, czyli 17 proc. więcej niż przed rokiem.
To z kolei świadczy o szybkiej zmianie strumieni przychodów, a także zdolności do skupienia się na nowych, bardziej dochodowych biznesach.
Dział usług Apple również na wszelkie sposoby stara się zapewnić gwarancję wzrostu przychodów firmy, ponieważ, według komunikatu CNBC, marża i stopa procentowa z tytułu usług sięga 62,8 proc.
Z dynamiki sprzedaży Apple widać, że na przestrzeni ostatnich lat sprzedaż iPhone’ów i iPadów znalazła się w stagnacji i lekko spadała.
Aby zrównoważyć ten spadek, Dział usług rozrósł się i obecnie generuje aż 20 proc. całkowitego przychodu na rynku. Ale to jeszcze nie wszystko. Według szacunków wzrost ten będzie kontynuowany w nadchodzących latach średnio o 15 proc. rocznie.
Ponadto Apple ma atut, który planuje wykorzystać, by przywrócić doskonałą sprzedaż iPhone’ów – nowy iPhone, który według samej firmy powinien zrewolucjonizować rynek.
Segment wearables, usług domowych i akcesoriów ma CAGR na poziomie 24 proc. i odpowiada za 10 proc. całkowitych przychodów.
Innymi słowy, firma ma 3 wektory, które będą pchać jej do przodu w nadchodzących latach: usługi, urządzenia do noszenia i iPhone.
W I kwartale br. sprzedaż komputerów Mac na rynku indyjskim wzrosła ponad trzykrotnie. Dzięki temu Apple stał się piątym największym producentem oryginalnego sprzętu (OEM) do komputerów PC w kraju. Według szacunków IDC dostawy komputerów Apple PC (z wyłączeniem tabletów) wzrosły o 335 proc. rok do roku i odstają od Asusa tylko o 2000 sztuk.
Te wyniki na indyjskim rynku komputerów osobistych nie powinny dziwić, ponieważ Apple zaobserwował znaczny wzrost przychodów i dostaw po nowej pandemii koronawirusa. Co więcej, nawet sprzedaż iPadów w kraju rośnie, choć na szerszym rynku odnotowano spadek. Raporty firm zewnętrznych wskazują, że dostawy Apple iPad do Indii w I kwartale wzrosły o 144 proc. rok do roku. Dzisiaj udział firmy w rynku indyjskim równa się 29 proc.
W Indiach rośnie również sprzedaż iPhone’ów: według informacji Counterpoint Research w I kwartale dostawy iPhone’ów o 207 proc. Dla porównania całkowita sprzedaż smartfonów w tym okresie zwiększyła się tylko o 23 proc. rok do roku.
Uruchomienie sklepu internetowego Apple w Indiach we wrześniu 2020 r. doprowadziło do imponującego wzrostu sprzedaży. Firma oferuje wymianę, rabaty i miesięczne płatności o równej wartości (EMI) za pośrednictwem swojego sklepu internetowego, co doceniają konsumenci. Ponadto zniżki oferowane przez platformę e-commerce na popularne produkty Apple również napędzają sprzedaż.
Należy zauważyć, że Apple podejmuje obecnie kroki w celu utrzymania pozytywnej dynamiki w Indiach.
W kwietniu spółka zgłosiła bardzo wysokie wyniki finansowe za II kwartał. Przychody za ten okres sprawozdawczy wzrosły o 54 proc. w stosunku do roku ubiegłego, przekraczając prognozy. Analitycy spodziewali się, że średnia wartość wskaźnika wyniesie ok. 77,4 mld USD, ale rzeczywiste dane sięgnęły 89,6 mld USD, a zysk na akcję wyniósł 1,40 USD wobec prognozy 0,99 USD.
Wszystko to wskazuje, że firma spodziewa się dobrych wyników w trzecim kwartale. Analitycy zakładają, że przychody w III kwartale fiskalnym wzrosną o 22 proc. rok do roku.
Nie można przewidzieć, jak zaraportuje spółka ani jak zareagują na to inwestorzy, ale dla inwestorów akcje gigantów technologicznych są atrakcyjne przede wszystkim ze względu na czynniki fundamentalne.
Pomimo zdumiewającej kapitalizacji w 2,4 bln USD, emitent posiada również ponad 204 mld USD w gotówce i zbywalnych papierach wartościowych (83 mld USD po odjęciu długu) i może pochwalić się przepływem pieniężnym na poziomie 90 mld USD. Ponadto marża brutto Apple ostatnio wykazywała wzrost dzięki szybko rozwijającemu się biznesowi usług, który prawie dwukrotnie przewyższa marżę brutto biznesu związanego z produktami.
Biorąc pod uwagę ostatnie wzrosty i wskaźniki fundamentalne, akcje Apple mogą pochwalić się współczynnikiem ceny do zysku na poziomie 32. Nie wykluczamy, że w pewnym momencie akcje mogą spaść poniżej tego poziomu, ale w dłuższej perspektywie wyglądają wciąż atrakcyjnie.
Z technicznego punktu widzenia teraz jest dobry moment, aby wejść na rynek. Korekta się skończyła i notowania dążą teraz do nowych maksimów. Wybicie ze 150 USD i konsolidacja powyżej otworzy drogę dla byków do obszaru 200 USD, który jest średnioterminowym celem kupujących.
Amazon, który stał się niekwestionowanym liderem handlu online, wciąż rośnie. To już nie tylko sklep internetowy, coraz większego znaczenia nabierają inne segmenty jego działalności. Nawet niektóre spółki zależne Amazona mają wysokie marże i wiodące pozycje na rynku.
Historia Amazona zaczyna się w 1994 r. Jej założycielem jest amerykański przedsiębiorca Jeff Bezos, który swoją pierwszą stronę internetową uruchomił w 1995 r. Początkowo sprzedawano tam tylko książki.
Teraz na tej stronie można znaleźć produkty z 34 kategorii. Wśród nich sprzęt AGD, e-booki, artykuły dla dzieci, towary dla sportu, domu itp. Firma prowadzi swoją działalność w wielu krajach i stara się aktywnie wprowadzać nowe technologie, np. sklepy samoobsługi, które korzystają z automatycznej kalkulacji wartość towaru.
Amazon ma ok. 40 filii, w tym Alexa Internet, Brilliance Audio, Amazon Robotics etc. Jednocześnie firmy nie można nazwać arystokratą dywidendowym, ponieważ po prostu nie wypłaca dywidendy. Wszystkie zyski są przeznaczane na rozszerzenie działalności i usprawnienie procesów biznesowych.
Amazon podbija rynek leków, na którym obrót jest szacowany na ponad 350 mld USD. W dniu 17 listopada zeszłego roku uruchomiono oddział Amazon Pharmacy, co było wielkim ciosem dla aptek i hurtowni leków na receptę. Nowy oddział pozwala subskrybentom Amazon Prime na otrzymanie do 80 proc. rabatu na leki generyczne, a także 40 proc. rabatu na leki markowe.
W dodatku Amazon chce rozszerzyć swoją obecność w streamingu wideo i zamierza przejąć kultowe studio filmowe Metro-Goldwyn-Mayer. Cena transakcji szacowana na 8,45 mld USD, ale umowa ta znacząco ulepszy subskrypcję Prime i ostatecznie zwiękzy jej wartość. Będzie to jednocześnie największe przejęcie od czasów Whole Foods za 13,7 mld USD w 2017 r.
Według analityków akcje spółki od wielu lat wykazują wzrost właśnie dzięki Amazon Prime. Płacąc co roku lub co miesiąc za usługę, klienci programu otrzymują określone korzyści. Np. wszystkie towary sprzedawane przez sam Amazon i niektórych sprzedawców zewnętrznych są dostarczane w ciągu dwóch dni. W dodatku mają bezpłatny dostęp do Amazon Music i Amazon Video.
Ponadto subskrybenci jako pierwsi mogą skorzystać z dziennych rabatów i dużej wyprzedaży w sklepie internetowym. Czasami nawet tylko oni mają dostęp do tych wyprzedaży. Klienci z USA mogą również skorzystać z Prime Wardrobe. W ramach tego programu mogą zamówić 8 sztuk odzieży, a po dostawie płacić tylko za te, które okażą się dobre.
Od 2015 r., co roku w połowie lipca dla klientów Amazon Prime zostaje zorganizowana wielka wyprzedaż pod nazwą Amazon Prime Day.
Amazon włożył miliardy dolarów w transmisje sportowe, programy telewizyjne i filmy. W 2021 r. udało mu się też zarobić na reklamie. Połowa dorosłych Amerykanów poszukuje towarów właśnie na Amazonie, a duża liczba żądań w wyszukiwarce jest dobrym gruntem dla reklamodawców. Na tle pandemii reklama dla Amazona będzie coraz bardziej istotna.
Według analityka Needham, Laury Martin, reklama stanie się potężnym katalizatorem wzrostu zysków firmy w 2021 r.
Prime Day znacząco zwiększa wolumen sprzedaży sprzedawców zewnętrznych. W I kwartale 2021 r. 55 proc. sprzedaży sklepu internetowego przypadało właśnie na sprzedawców zewnętrznych, a w I kwartale 2020 r. było to już 52 proc. Biorąc pod uwagę, że Amazon pobiera opłaty za transakcje z osobami trzecimi, sprzedawcy zewnętrzni generują większe przychody niż bezpośrednia sprzedaż towarów w Internecie.
W tym roku podczas Prime Day klienci, którzy kupili wybrane produkty od małych firm za 10 USD lub więcej między 7 a 20 czerwca otrzymywali 10 USD środków kredytowych, które mogli później wydać na zakupy. Dzięki tej promocji zyski drobnych sprzedawców wzrosły ponad dwukrotnie w porównaniu z rokiem 2020. Sprzedawcy z kolei cieszyli się zyskami i reklamą swoich marek.
Wzrost sprzedaży w 2020 r. (w tym sprzedaż sprzedawców zewnętrznych) i reklam pozwoliły firmie zwiększyć detaliczny zysk operacyjny o 75 proc., z wyłączeniem Amazon Web Services. Kupujący uwielbiają częste promocje i w tym właśnie celu subskrybują Prime, co z kolei przyciąga sprzedawców zewnętrznych i poszerza ofertę. Więcej produktów – więcej klientów. Ten zamknięty cykl zapewnia korporacji ogromne zyski. Wydajność cyklu można dodatkowo poprawić, tworząc nowe centra realizacji i wysyłek wraz z nowymi ofertami dla subskrybentów Amazon Prime.
To wszystko zwiększa popularność Amazon Prime Day oraz udział firmy w rynku e-commerce.
Handel elektroniczny nabiera rozpędu w Stanach Zjednoczonych, pomimo wzrostu zakupów w tradycyjnych sklepach na tle aktywnych szczepień. Wolumen zakupów na Amazonie znacznie urósł w 2020 r. i trend ten będzie kontynuowany. Jednak odsetek detalicznego handlu elektronicznego wynosi obecnie jedynie 15 proc.
Odsetek ten wciąż może wystrzelić, co umożliwi firmie jeszcze szybszy rozwój. Amazonowi udawało się zwiększyć swój udział w sprzedaży internetowej, pomimo wzrostu konkurencji. Było to w dużej mierze spowodowane „efektem sieci” oraz programami Prime i Fulfilled by Amazon.
Większość wzrostu sprzedaży pochodzi od sprzedawców zewnętrznych, a magazyny i sieci logistyczne zapewniają szybką dostawę do klientów Prime. W przyszłości całkowita sprzedaż firmy może rosnąć szybciej niż całkowita sprzedaż w handlu internetowym.
Obraz techniczny również przemawia za zakupem. Akcje emitenta stoją obecnie u progu nowej fali wzrostu, która może podbić nowe szczyty. Po 3700 USD aktywa mogą bez wysiłku osiągnąć 4200 USD. Polecamy jednak kupić i trzymać aktywa przez jakiś czas.
Zysk netto Johnson & Johnson wzrósł w II kwartale o 72 proc. r / r i osiągnął 6,31 mld USD.
W przeliczeniu na jedną akcję rozwodniony zysk wyniósł 2,35 USD. Sprzedaż firmy farmaceutycznej również wzrosła w okresie sprawozdawczym o 27 proc. – do 23,2 mld USD Prognoza zakładała jedynie 22,49 mld USD.
Przychody firmy Johnson & Johnson wzrosły o 16,9 proc. – do 45,632 mld USD.
Dobry raport zmienił sytuację na rynku i nabywcy zaczęli wyciskać sprzedających. W ciągu kilku dni nadrobili swoje ostatnie straty i zbliżają się teraz do rocznych maksimów w okolicach 174 USD. Dalej akcje skierują się do 210 USD.