Inwestorzy stoją przed niesamowitymi wyzwaniami w 2020 roku. Obecnie dochodzi do konfrontacji między bodźcami fiskalnymi i monetarnymi na dużą skalę, z recesją, która osiągnęła najgorsze wskaźniki od kilku dziesięcioleci, oraz z wpływem pandemii na gospodarkę. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy wydarzyło się tak wiele, ile nie zdarza się w ciągu roku. W marcu rynki walutowe i kapitałowe doświadczyły największego załamania w historii, po którym nastąpił znaczący wzrost i akcje powróciły do rekordowych poziomów.
Teraz inwestorzy mówią tylko o dwóch wydarzeniach, które mogą mieć wpływ na rynki: wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych i szczepionce na koronawirusa. Ale jeśli wpływ wyborów na rynki potrwa miesiąc lub dwa, to wpływ szczenienia na pełną skalę utrzyma się przez lata.
Opracowanie szczepionki na COVID-19 byłoby zbawieniem od problemów, jakie pandemia wyrządziła gospodarce i na giełdzie i pochłonęła już prawie milion żyć ludzkich. Ostatnie wzrosty na giełdzie można przypisać w 40% optymistycznym nastrojom dotyczącym opracowania szczepionki na koronawirusa, zgodnie z analizą UBS.
Światowa Organizacja Zdrowia opublikowała dane dotyczące rozwoju ponad 200 szczepionek, z których 6 znajduje się już na trzecim, ostatnim etapie badań klinicznych. Według prognoz WHO, produkcja i dostawa leku na koronawirusa do wszystkich krajów świata może nastąpić do drugiej połowy 2021 roku.
Liczba szczepionek i innych leków przeznaczonych do leczenia COVID-19 prawie w 100% gwarantuje znalezienie lekarstwa.
Tak więc szczepionka to tylko sprawa czasu, ale nie jest jeszcze jasne, w jaki sposób wpłynie ona na rynki. W tym artykule porozmawiamy o możliwych scenariuszach.
Bloomberg uważa, że świat powróci do normalnego toku, a organy regulacyjne zmienią wektor zachęt ekonomicznych, gdy dowiedzą się o stworzeniu i wypuszczeniu szczepionki na COVID-19. Jeżeli jednak światowe organy regulacyjne zdecydują się szybko wycofać środki stymulacyjne, rynki mogą ponownie doświadczyć szoku.
W ostatnich miesiącach Fed pompował na amerykański rynek „łatwe” pieniądze. Wzrost bilansu Rezerwy Federalnej w wyniku pompowania płynności w amerykańskim sektorze bankowym osiągnął 7 bln USD. Aby pomóc swojej gospodarce, amerykański regulator postanowił nie tylko zwiększyć zakupy obligacji rządowych, ale także wykupić obligacje korporacyjne, czego nigdy nie zdarzyło się przed obecnym kryzysem.
Przejaw takiej hojności ze strony Fedu spowodował gwałtowny wzrost popytu na rynku obligacji, a także wzrosty na giełdzie. Inwestorzy widzieli, że mogą otrzymać pożyczki, a niskie zyski z obligacji sprawiły, że inwestowanie w akcje stało się bardziej opłacalnym narzędziem wykorzystania pieniędzy.
Część analityków uważa, że w obecnej sytuacji możliwe jest powtórzenie sytuacji z 2013 roku, kiedy to po wypowiedziach Rezerwy Federalnej USA o ograniczeniu programu luzowania ilościowego w celu wyjścia z kryzysu z 2008 roku, rozpoczęła się wyprzedaż akcji i obligacji. A to doprowadziło następnie do gwałtownego spadku aktywów.
Aby uniknąć takiego scenariusza, regulator będzie zmuszony stosować miękką i ostrożną ścieżkę rezygnacji z działań stymulujących gospodarkę, które zostały wprowadzone w związku z pandemią. Jednak wiadomość o szczepionce zapoczątkuje okres zwiększonej zmienności.
Uważamy, że pierwszy scenariusz jest zbyt pesymistyczny, a biorąc pod uwagę doświadczenia banków centralnych, jego prawdopodobieństwo jest małe. Najprawdopodobniej Fed i EBC nie będą spieszyć się z likwidacją zakrojonych na szeroką skalę środków stymulacyjnych. Analitycy mówią o trudnościach z natychmiastowym zatrzymaniem luzowania ilościowego, w czym przekonał się rynek na przykładzie ograniczenia działań stymulacyjnych po kryzysie z 2008 roku.
Amerykańska Rezerwa Federalna uważa, że na ożywienie gospodarcze będzie więcej możliwości, jeśli stopy procentowe będą niskie, a warunki kredytowania uproszczone. Stopniowe ograniczanie programów wsparcia sprawi, że ożywienie gospodarcze na świecie będzie łagodniejsze i bardziej przewidywalne.
Przy takim rozwoju sytuacji będziemy mieli do czynienia z umiarkowanymi zawirowaniami na rynkach, które w miarę przeprowadzania szczepień będą słabnąć, a gospodarka będzie stopniowo wracać do poziomów sprzed kryzysu.
W przypadku akcji wartościowych (zwanych również niedowartościowanymi), które są sprzedawane po cenach niedoszacowanych w porównaniu z przychodami lub aktywami firmy, istnieje duża szansa na zdobycie wiodącej pozycji we wzroście na tle opracowania szczepionki.
Najprawdopodobniej dotknie to firm z sektorów lotnictwa, turystyki, sportu i finansów, gdyż szkody spowodowane pandemią na tych obszarach były największe.
Teraz akcje tych spółek są w obszarze ostatnich dołków. Ożywienie, które miało miejsce ostatnio na rynkach, prawie ich nie dotknęło.
Wraz z pojawieniem się szczepionki i rozpoczęciem szczepień na rynkach pojawią się nowe możliwości inwestycyjne.