Rzadkie i dojrzałe whisky mogą być potencjalnie lukratywnymi długoterminowymi inwestycjami dla każdego, kto szuka bezpieczniejszych zapasów, zwłaszcza w czasach niepewności gospodarczej i politycznej. W ostatnich latach wartość rzadkich butelek i beczek znacząco wzrosła. Coraz więcej inwestorów zastanawia się, czy inwestowanie w whisky może przynosić stałe zyski.
Wiele z najrzadszych whisky rzadko trafia na sprzedaż, więc kiedy to nastąpi, jest na nie ogromny popyt. Jedną z pierwszych firm, która zidentyfikowała potencjał tego rynku, była londyńska firma VCL Vintners. Firma została założona w 2010 roku jako specjalista od win i alkoholi, ale od 2013 roku koncentruje się na inwestycjach w whisky. Reprezentuje udziały w rzadkich lub starych akcjach o wartości ponad 50 mln funtów. Nie bez powodu whisky nazywane jest zatem płynnym złotem.
Whisky, podobnie jak dobre wino klasy, zaczyna wyglądać coraz atrakcyjniej dla inwestorów chcących zdywersyfikować swój portfel. Liczby mówią same za siebie: The Rare Whisky 101 – indeks 100 ikonicznych butelek kolekcjonerskich, który działa jako wskaźnik kondycji rynku jako całości skoczył o ponad 200% od listopada 2008 i nie wykazuje żadnych oznak spowolnienia. Zainteresowanie whisky zwiększa się od wielu lat. Jednym z powodów jest rosnąca zamożność na Dalekim Wschodzie, gdzie whisky często postrzegane jest jako produkt najwyższej jakości, oznaka smaku i wyrafinowania.
Wielu ekspertów podkreśla, że inwestowanie w whisky jest prawdziwą sztuką i wymaga dużego zaangażowania ze strony inwestora. Istnieją także pewne podstawowe zasady, o których należy pamiętać przy wyborze whisky klasy inwestycyjnej. Są to:
By udowodnić, że inwestowanie w whisky, zwłaszcza to wysokiej jakości może być naprawdę opłacalne, warto posłużyć się konkretnymi przykładami. W 2011 roku butelka The Dalmore 62 została sprzedana na lotnisku Changi w Singapurze za rekord świata w wysokości 125.000 funtów. Pobił on butelkę Dalmore 64 sprzedaną w Harrods za 120.000 funtów miesiąc wcześniej. W międzyczasie sprzedana została także 64-letnia Macallan w unikalnej karafce kryształowej, która została kupiona na aukcji w USA za 460.000 dolarów.
Zdecydowany prym w produkcji i sprzedaży whisky wiedzie Szkocja. Rynek szkockiej whisky jest znany na całym świecie i wart około 5 mld funtów brytyjskiej gospodarki. Stanowi on około 25 % eksportu brytyjskiej żywności i napojów, a ponad 90% produkcji szkockiej jest sprzedawane za granicą.
Najbardziej oczywistym sposobem na rozpoczęcie inwestycji w whisky jest zakup kilku bardzo cennych whisky kolekcjonerskich. Inwestorzy po prostu przechowują je przez kilka lat w miarę wzrostu ich wartości, a następnie sprzedają je z zyskiem.
Podstawowym wyzwaniem w tej strategii inwestycyjnej jest wybór whisky, która jest wartościową inwestycją. Większość inwestorów będzie poszukiwać butelek, które są niezwykle rzadkie, ponieważ ich niedobór bardzo szybko zwiększa ich wartość. Często będą szukać serii limitowanych lub butelek, które pochodzą z tzw. cichych destylarni, czyli destylarni które zostały zamknięte.
Specyficzna whisky będzie również musiała być wysokiej jakości. Dlatego wielu inwestorów trzyma się dobrze znanych i cenionych marek szkockiej whisky, takich jak Macallan, Highland Park, The Balvenie, Glenmorangie, Ardbeg i Bowmore. Jednym z głównych wyzwań związanych z inwestowaniem w whisky jest to, że uzyskanie niektórych niezwykle rzadkich whisky może być trudne. Dlatego wielu poważnych inwestorów będzie uczestniczyć w targach i rozwijać relacje z właścicielami destylarni i innymi odbiorcami.
Aby zacząć, można odwiedzić jednego z wielu dostawców rzadkich whisky, w tym The Whiskey Exchange, Old and Rare Whisky, lub Rare Malt Whisky Company. Sprzedają oni dziesiątki whisky, które są na tyle wysokiej jakości, że można je uznać za kolekcjonerskie. Rare Whisky 101 stworzyła indeks 100 najcenniejszych whisky, który może dać wyobrażenie o tym, co rynek obecnie uważa za kolekcjonerskie pozycje.
Zysk z inwestycji w whisky różni się diametralnie w zależności od konkretnej whisky, którą kupujemy, ale niektóre inwestycje robią naprawdę duże wrażenie. Gdybyśmy kupili 18-letniego zabytkowego Macallana w 2015 roku, kosztowałby on około 19.000 funtów (25.000 dolarów). Do 2016 roku ta sama whisky była warta około 46 000 funtów (61 000 dolarów) za butelkę. Jest to niezwykły wzrost jej ceny o 142%, co jest znacznie lepszym zwrotem niż większość win posiadanych w tym okresie.
Inwestycja w dojrzewanie whisky jest ciekawą alternatywą dla kupowania whisky w butelkach. Inwestorzy kupują niedawno destylowaną whisky po cenie hurtowej, a następnie płacą za przechowywanie jej w beczce w zamkniętym magazynie w gorzelni. Najbardziej oczywistą korzyścią inwestowania w whisky z tym podejściem jest to, że niektóre whisky mogą znacznie poprawić swoją jakość, jeśli są pozostawione w beczce na dłużej. Inwestor może zdecydować, jak długo chce przechowywać swoje beczki przed ich sprzedażą do destylarni lub rozlewaniem własnej whisky. Koszty związane z tym rodzajem inwestycji zwykle obejmują:
Ile można osiągnąć zysku? Zysk będzie się różnił w zależności od jakości wyprodukowanej whisky i aktualnych cen oferowanych na rynku. Inwestorzy mają możliwość sprzedaży alkoholu do destylarni, która zazwyczaj wykorzystuje whisky w produkcie mieszanym lub rozlewa ją do sprzedaży detalicznej. Według Whisky Invest Direct, zwrot netto z 4-letniej beczki po handlu i kosztach przechowywania wynosi ponad 50%.
Ostatnia opcja to zainwestowanie bezpośrednio w firmę produkującą whisky. Jest to dość proste, ponieważ niektóre spółki są notowane na Londyńskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, w tym Diaego PLC, który jest właścicielem Johnnie Walker, J&B, Bell’s, Buchanan’s, White Horse, Black & White, Vat 69 i Old Parr.
Dostępny jest również giełdowy fundusz inwestycyjny (ETF), którego celem jest kupno i sprzedaż firm będących właścicielami destylarni. Fundusz kupuje firmy takie jak Diego, Pernod Ricard (właściciele Chivas Regal, Glenlivet i inni) oraz Brown-Forman (właściciel Jack Daniels). Ponieważ fundusz ten jest zdywersyfikowany pomiędzy kilkoma firmami, które są właścicielami kilku destylarni, ryzyko inwestorów jest ograniczone.
Inne firmy produkujące whisky mogą brać bezpośrednie inwestycje kapitałowe od inwestorów za udział w firmie. Inną ciekawą opcją jest inwestowanie w firmę, która inwestuje w rzadką whisky. Jedną z takich firm jest Single Malt Fund, który kupuje i sprzedaje rzadkie szkockie whisky. Obecnie istnieje kilka takich spółek, co czyni inwestowanie w rzadką whisky znacznie prostszą perspektywą.
Ile pieniędzy można zarobić? Zależy głównie od jakości firmy, w którą się inwestuje. W ciągu ostatniego roku Diageo PLC radziło sobie bardzo dobrze, zapewniając inwestorom zwrot w wysokości ponad 24%. Pojedynczy fundusz twierdzi zaś, że w okresie inwestowania w kapitał inwestycyjny funduszu przynosi średni zwrot netto na poziomie 10 procent rocznie. Główną zaletą tej formy inwestowania w whisky jest to, że decyzje pozostawia się profesjonalistom – co zmniejsza ryzyko. Inwestor nie będzie musiał wybierać, którą butelkę whisky kupić, ani jak ją przechowywać. Ufa utalentowanym ludziom w gorzelni i wierzy, że będą kontynuować produkcję produktu, który ludzie chcą kupić i sprzedać z zyskiem.
Inwestowanie w whisky może wydawać się atrakcyjne, biorąc pod uwagę zyski, jakie można potencjalnie osiągnąć, ale jest to biznes pełen wyzwań i istnieje wiele zmiennych, które zadecydują o ostatecznym sukcesie. Whisky nie przynosi żadnych zysków ani dochodów, więc wahania cen opierają się wyłącznie na podaży i popycie. Oznacza to, że mogą pojawić się duże ruchy cenowe w górę lub w dół, jeśli nastąpią zmiany w środowisku ekonomicznym.