Notowania ropy spadają w środę rano pod presją statystyk wskazujących na wzrost rezerw ropy w Stanach Zjednoczonych. O godz. 05:53 czasu środkowoeuropejskiego Brent kosztowała 29 dolarów 55 centów za baryłkę, co jest o 1,4% mniej niż cena zamknięcia w poprzednim dniu handlowym. Koszt baryłki WTI spadł w tym czasie o 0,6% do 25 dolarów 63 centów. Według American Petroleum Institute, w ciągu ostatniego tygodnia rezerwy ropy naftowej w kraju wzrosły o 7 mln 580 tys. baryłek, przy prognozie wzrostu na poziomie 5 mln baryłek. Teraz inwestorzy czekają na informacje o dynamice rezerw ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych od Ministerstwa Energii, które zostaną opublikowane w środę wieczorem. Analitycy oczekują wzrostu rezerw o 4 mln 147 tys. baryłek. Sytuacja na rynku ropy naftowej może się pogorszyć, jeśli wystąpi druga fala koronawirusa, co negatywnie wpłynie na perspektywy ożywienia gospodarczego na świecie. Zniesienie ograniczeń w niektórych krajach już doprowadziło do wznowienia wzrostu liczby zakażeń.
Informacje zostały dostarczone przez centrum analityczne xCritical.